Premier: dyskryminowanie konsumentów jest niedopuszczalne

Świadome dyskryminowanie konsumentów ze względu na kraj ich pochodzenia jest zjawiskiem niedopuszczalnym - powiedziała premier Beata Szydło na piątkowym szczycie Grupy Wyszehradzkiej w Bratysławie.

2017-10-13, 11:53

Premier: dyskryminowanie konsumentów jest niedopuszczalne

Posłuchaj

W Bratysławie trwa Szczyt Konsumencki, w którym bierze udział premier Beata Szydło oraz szefowie rządów państw Grupy Wyszehradzkiej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Wyraziła jednocześnie zadowolenie, że prace nad wyjaśnieniem problemu podwójnej jakości żywności podjęła KE.
Jak oceniła w swoim wystąpieniu Szydło, problem podwójnej jakości żywności, który "w sposób szczególny" widoczny jest w państwach Europy Środkowej, to przykład podważania "fundamentalnych dla naszych obywateli zasad". - Tego rodzaju praktyki zasługują na szczególną dezaprobatę - podkreśliła.

- Jako Grupa Wyszehradzka ściśle współpracujemy w rozwiązaniu tego problemu, wspólnie wystąpiliśmy z apelem do Komisji Europejskiej o wnikliwe i uważne potraktowanie tematu podwójnej jakości żywności, przede wszystkim o przeprowadzenie wspólnych badań na terenie UE i o analizę skali problemu; z zadowoleniem przyjęliśmy decyzję KE o podjęciu prac nad wyjaśnieniem problemu podwójnej jakości żywności z udziałem wszystkich zainteresowanych stron - mówiła Szydło.

REKLAMA

Jak dodała, truizmem jest twierdzenie, że obywatele z całej UE mają jednakowe prawo dostępu do dobrej jakości produktów oferowanych na wspólnym rynku. - Świadome dyskryminowanie konsumentów, zależnie od kraju ich pochodzenia, jest niedopuszczalne; mamy prawo oczekiwać od innych partnerów w UE, w tym instytucji UE, przynależnego nam równego traktowania - podkreśliła premier.

Niższa jakość

W szczycie zorganizowanym z inicjatywy Słowacji i Czech wezmą udział przedstawiciele Komisji Europejskiej oraz ministrowie rolnictwa i gospodarki państw członkowskich Wspólnoty. Na spotkaniu obecni mają być też przedstawiciele Parlamentu Europejskiego oraz stowarzyszeń konsumentów i producentów.
- Ten szczyt to spotkanie na wysokim szczeblu międzynarodowym, którego zasadniczym tematem będzie problematyka podwójnej jakości żywności - powiedział rzecznik rządu Rafał Bochenek.

Nie powinno być różnic

Jak tłumaczył, praktyki międzynarodowych koncernów, firm zaopatrujących rynki Europy Środkowej w żywność gorszej jakości, budzą niepokój wielu państw. - Stąd też spotkanie premierów z przedstawicielami instytucji europejskich, które ma na celu wypracować przepisy unijne eliminujące tego rodzaju niesprawiedliwe, a wręcz nieuczciwe praktyki - podkreślił.

REKLAMA

Rzecznik rządu wskazał też, że Grupa Wyszehradzka zgodnie uważa, że te same produkty oferowane na różnych rynkach w ramach UE nie powinny różnić się recepturą czy składem.

Nie jest to pierwsza, wyszehradzka inicjatywa w tej sprawie, bo w lipcu premierzy V4 przyjęli w Budapeszcie wspólne oświadczenie w sprawie zróżnicowanej jakości produktów spożywczych i innych towarów.

Komisja Europejska wydała wytyczne

Komisja Europejska proszona o interwencję w tej sprawie  m.in. przez Węgry i Słowację, nie zdecydowała się na nowe regulacje, ale wydała wytyczne, przypominając o konieczności przestrzegania starych norm.

Przypomnijmy, problem był znany od czasu, gdy do krajów starej Unii dołączyły nowe kraje – przede wszystkim z Europy Środkowo-Wschodniej.

REKLAMA

Początkowo konsumenci nowych krajów nie narzekali, ciesząc się z zalewu żywności, proszków i kosmetyków, z czasem jednak zaczęły napływać głosy konsumentów, dotyczące jakości kupowanych produktów.

Produkty niby te same, ale nie takie same

Okazało się bowiem, że produkty mają tą samą nazwę jak te, kupowane w zachodnich sklepach, ale pod opakowaniem kryje się nieco inny produkt.

Np napoje gazowane słodzone były syropem gorszej jakości, soki zawierają niższą zawartość miąższu owocowego, mniej jest ryby w produktach rybnych czy czekolady w maśle czekoladowym. Więcej było natomiast konserwantów i stabilizatorów i różnego rodzaju ulepszaczy.

Sprawa stała się głośna, kiedy oficjalne skargi złożyły Węgry, Czechy.  Komisja Europejska obiecała, że zajmie się sprawą.

REKLAMA

Koncerny tłumaczyły: przystosujemy się do lokalnych uwarunkowań

Reakcją międzynarodowych koncernów była odpowiedź, że dostosowują się do lokalnych upodobań i uwarunkowań.

PAP/IAR, Anna Borys

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej