Uspokojenie na rynkach, ale GPW radzi sobie słabo
Na przełomie tygodnia obserwowaliśmy ocieplenie nastrojów na światowych giełdach. Zachętą do kupna akcji był piątkowy raport z rynku pracy w USA. Pokazał on, że presja na wzrost płac w Stanach jest słabsza, niż się spodziewano. Zmalały dzięki temu obawy o wzrost inflacji, a w konsekwencji o szybkie podnoszenie amerykańskich stóp procentowych, co było główną przyczyną styczniowego załamania na Wall Street - mówi analityk ING Banku Śląskiego Maciej Szmigel.
2018-03-14, 10:24
Posłuchaj
Ekspert podkreśla, że wczoraj było już jednak nieco gorzej. Giełdy zakończyły dzień pod kreską przypominając, że nadal znajdują się w fazie spadkowej korekty. Głównym zagrożeniem dla giełdowej koniunktury jest w tej chwili perspektywa wojny handlowej.
- Donald Trump wprowadził niedawno zapowiadane cła na import metali i rynki czekają teraz na odpowiedź Unii Europejskiej. Sytuacja pozostaje zatem mocno niepewna. - wskazuje analityk.
Warszawski parkiet nie błyszczy
Zdaniem analityka nasza GPW wciąż prezentuje się słabo. Jak mówi Maciej Szmigel, indeks WIG20 próbował wprawdzie rosnąć, ale odbił się od technicznego oporu przy poziomie 2370pkt. Dopiero powrót ponad ten poziom byłby sygnałem końca korekty.
- Póki notowania toczą się niżej, obraz rynku jest negatywny i trzeba liczyć się z nawrotem spadków. Lepiej wypadają spółki o średniej kapitalizacji. Grupujący je indeks mWIG40 zanotował sześć wzrostowych sesji z rzędu i odrobił już blisko połowę strat - dodaje ekspert.
Telekomunikacja w górę, banki w dół
Jeśli chodzi o branże, to w ostatnich dniach pozytywnie wyróżniają się spółki telekomunikacyjne. Ceny akcji Cyfrowego Polsatu, Netii czy Orange potrafią rosnąć nawet wbrew rynkowi. Bardzo słabo wypada natomiast sektor bankowy i energetyka.
- Dla notowań akcji poszczególnych spółek głównym katalizatorem są publikowane wyniki finansowe. Trwa właśnie sezon publikacji raportów za 2017 r. - przypomina analityk.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, md