Wypalanie traw: niebezpieczne, szkodliwe dla ekosystemu i nieekonomiczne
"STOP pożarom traw" - rozpoczęła się kolejna edycja kampanii, uświadamiającej fatalne skutki wypalania suchych traw i pozostałości roślinnych.
2018-04-18, 13:24
Posłuchaj
Na samym Mazowszu w ubiegłym roku było niemal 5 tys. pożarów traw. Ogień strawił ponad 1300 hektarów gruntów.
Od początku tego roku strażacy odnotowali ponad 2600 pożarów łąk i nieużytków. Wiosna jest okresem, kiedy ten problem szczególnie daje się we znaki.
− Temat wypalania traw poruszamy co roku o tej porze. Zjawisko wprawdzie słabnie, ale nadal jest groźne dla ludzi, zwierząt, budynków czy ekosystemu. Trzeba więc informować i ostrzegać - powiedział wojewoda mazowiecki, Zdzisław Sipiera.
Wypalanie traw przynosi olbrzymie straty
Mirosław Jasztal, Zastępca Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej zwrócił uwagę, że wypalanie traw często wynika ze zwykłego lenistwa ludzi i przynosi olbrzymie straty.
I wyjaśnia, że trudno je wyceniać, ale związane są ze zniszczeniem ekosystemu.
− Zdarzają się też ogromne straty materialne, bo zawsze coś może pójść nie tak - mówił Jasztal.
I daje przykład wypalania łąk, na których mogą znaleźć się materiały łatwopalne, groźne dla środowiska - opony, pianki poliuretanowe.
REKLAMA
− Wypalanie trwa może zagrozić budynkom, kierowcom, zaskakiwanych nagłym zadymieniem, mówi gość Polskiego Radia.
Dlatego Zdzisław Sipiera apeluje aby nie wykonywać wypalania traw jako niezgodne z prawem, niebezpieczne i wpływające negatywnie na ekosystem.
Przypomina, że wypalanie traw może skończyć się utratą dopłat bezpośrednich a także nie ma żadnego uzasadnienia ekonomicznego.
Aleksandra Tycner, jk
REKLAMA