Miasta stawiają na promocję, wydają na nią miliony
Niemal 720 mln zł - tyle w zeszłym roku wydały samorządy na promocję. To dotychczasowy rekord.
2018-05-14, 20:29
Posłuchaj
W tym roku samorządowcy zapowiadają wprawdzie skromniejsze wydatki, ale zdaniem ekspertów, wybory tylko wzmocnią przecinanie wstęg i drogie imprezy promocyjne.
W wyścigu po turystę, miasta coraz częściej stawiają na internetowych blogerów czy telewizyjne seriale.
Wydatki na promocję miast wyniosły w 2017 r. 720 mln zł
Niemal 720 mln zł wydały w ubiegłym roku samorządy na promocję - wynika z danych Ministerstwa Finansów. To o ponad 50 mln zł więcej niż rok wcześniej.
Bilbordy odchodzą do lamusa
− Billboardy odchodzą jednak do lamusa - komentuje Robert Stępowski - ekspert ds. marketingu miejsc.
REKLAMA
Coraz większe znaczenie mediów społecznościowych
− I coraz częściej wykorzystywane są media społecznościowe, a także lokowanie produktów w filmach czy serialach, oraz zapraszanie do miast blogerów, którzy próbują atrakcji i opisują je w swoich mediach, mówi gość radiowej jedynki.
W badaniu przeprowadzonym przez serwis "Marketing Miejsca", samorządowcy ocenili najlepiej pod kątem promocji: Wrocław, Gdańsk i Łódź.
Ten rok - patrząc na zakładane budżety ma być chudszy, ale to tylko zapowiedzi.
Wybory samorządowe mają swoje prawa promocyjne
Jak mówi ekspert, budżety są często zmieniane i pod koniec roku zobaczymy czy nie mieliśmy do czynienia z wyższymi wydatkami.
REKLAMA
− Pamiętajmy o wyborach i służących wyborom, na ogół włodarzowi miasta, przecięć wstęg czy otwarć, mówi gość radiowej Jedynki.
Warszawa wydaje na promocję najwięcej
Najwięcej na promocje wydają: Warszawa, Kielce i Katowice. Zaś najmniej: Gorzów Wielkopolski i Zielona Góra.
Poza turystycznymi championami, pomału w siłę rosną też miasta, które zbudowały własny wizerunek.
− To chociażby Sandomierz, o którego mieszkańcach i problemach mówi serial telewizyjny, który w ubiegły weekend pobił kolejny rekord oglądalności, mówi gość radiowej Jedynki.
REKLAMA
I dodaje, że podobnie świetną strategię marketingową stosuje Lublin, do którego przyjeżdża coraz więcej turystów.
Zdaniem dr Jarosława Górskiego z Fundacji "Best Place", w instytucjach samorządowych brakuje świadomości, że promocja jest potrzebna. Kwitnący marketing, to jak mówi, zasługa urzędników.
I dodaje, że największa w tym zasługa urzędników w dużych miastach wojewódzkich. Gorzej z małymi miastami, gdzie w dodatku tzw. miotła polityczna potrafi po kolejnych wyborach niejednokrotnie „wymieść” świadomych znaczenia promocji fachowców.
Najczęstsze narzędzia promocji miast to wydarzenia kulturalne i sportowe. Według danych GUS, w 2016 roku polskie miasta odwiedziło 17 mln osób.
REKLAMA
Marcin Jagiełowicz, jk
REKLAMA