Placówek bankowych mniej, ale jest przed nimi przyszłość
Polacy coraz częściej wybierają bankowość elektroniczną, a tradycyjnych oddziałów bankowych jest coraz mniej - wynika z badań Komisji Nadzoru Finansowego. Opublikowany raport pokazuje, że na polskim rynku jest już niewiele ponad 13 tysięcy placówek bankowych. W ciągu ostatniego roku ubyło ich prawie 800.
2018-07-10, 12:40
Posłuchaj
Dane pokazują m.in. to, jak szybko zmniejsza się liczba placówek bankowych na polskim rynku oraz jak dynamicznie zmienia się struktura zatrudnienia w bankowości.
Oddziały banków nie znikną
Przemysław Barbich ze Związku Banków Polskich mówi, że choć faktycznie e-bankowość się dynamicznie rozwija, to i przed tradycyjną bankowością, opartą na placówkach, też jest przyszłość.
- Coraz chętniej korzystamy z bankowości internetowej. Już 16 milionów robi to aktywnie, każdego dnia, a 30 milionów z nas ma do niej dostęp. Z drugiej strony jest tak, że jeśli chcemy wziąć na przykład kredyt hipoteczny, to chętnie udajemy się do oddziału bankowego, bo przy większych kredytach chcemy porozmawiać z doradcą, który podpowie, wyjaśni niektóre rzeczy, podsunie jakieś lepsze rozwiązanie - dodaje.
Zwolnieni radzą sobie na rynku pracy
Wraz z malejąca liczbą oddziałów bankowych zmniejsza się też grupa zatrudnionych w nich ludzi. W maju było ich ponad 85,5 tysiąca– 250 mniej niż w kwietniu i niemal 4 tysięcy mniej niż w maju przed rokiem. Jak mówi Przemysław Barbich, zwolnieni pracownicy bankowi nie mają jednak zazwyczaj problemu ze znalezieniem nowego miejsca zatrudnienia.
- To są świetni fachowcy, a do tego młodzi ludzie, którzy świetnie sobie radzą z nowymi technologiami, więc oni natychmiast znajdują pracę w instytucjach samorządowych, rządowych, europejskich - w wielu miejscach, gdzie potrzebni są ludzie, którzy potrafią kalkulować ryzyko i pracować pod presją czasu z dobrym skutkiem - wskazuje.
REKLAMA
Banki poszły do przodu
Z kolei analityk finansowy Paweł Majtkowski zwraca uwagę, że placówki bankowe wciąż się zmieniają i nie mają wiele wspólnego z tym, jakie były jeszcze 10 czy 15 lat temu. W niektórych oddziałach zaciera się na przykład granica między pracownikiem a klientem. Z drugiej strony - mówi Majtkowski - to, że nadal mamy tak dużo placówek bankowych pokazuje, że Polacy potrzebują bezpośredniego kontaktu z pracownikiem banku, doradcą czy konsultantem, i to się prędko nie zmieni.
Zjawisko zmniejszania się liczby placówek bankowych ma dwie przyczyny. Pierwsza to zmiana zachowań klientów, którzy posługują się komputerem czy smartfonem. Drugą jest konsolidacja sektora, czyli przejmowanie banków przez ich konkurentów.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Tomasz Matusiak, md
REKLAMA