Ekonomia współdzielenia. Polska na szarym końcu na świecie, ale jest szansa na poprawę
Polska zajęła 92. miejsce na świecie w rankingu dotyczącym popularności ekonomii współdzielenia przygotowanym przez szwedzką organizację Timbro. U podstaw ekonomii współdzielenia leżą transakcję zawierane między osobami prywatnymi, chodzi m.in. wspólne przejazdy samochodem, czy wynajem nieużywanego pokoju, które są możliwe dzięki wykorzystaniu technologii cyfrowych.
2018-08-03, 17:46
Posłuchaj
Marek Tatała, wiceprezes Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju mówi, że faktycznie 92. miejsce nie jest dobrym wynikiem, choć z drugiej strony nie do końca da się to ocenić w kategoriach dobra czy zła, bo indeks pokazuje po prostu małą popularność tego typu usług w Polsce.
- Jest duża płaszczyzna do poprawy, do doganiania krajów, które są wyżej od nas - podkreśla.
Liczą się Internet i podatki
Gość radiowej Jedynki wskazuje, że kluczowe dla rozwoju ekonomii współdzielenia są dwie kwestie - rozwój szerokopasmowego Internetu i przyjazne środowisko prawne.
- Jeśli będziemy krajem bogatszym, to i dostęp do internetu będzie u nas powszechniejszy. Autorzy zwracają uwagę też na szeroko rozumianą wolność gospodarczą, która jest ważna dla nowych technologii. Część osób uważa, że ekonomia współdzielenia jest narzędziem do omijania pewnych regulacji czy podatków, ale jest wręcz przeciwnie - w krajach, gdzie podatki są proste i nie obciążają zbyt przedsiębiorców, gdzie system podatkowy jest przewidywalny, te technologie cyfrowe rozwijają się lepiej - mówi Marek Tatała.
Najwyższe pozycje w rankingu - na co zwracają uwagę autorzy raportu - osiągnęły miejsca z rozwiniętym sektorem turystycznym, gdzie duża część ekonomii współdzielenia dotyczy usług noclegowych. To m.in. boomem w turystyce tłumaczona jest pierwsza pozycja Islandii w zestawieniu.
Naczelna Redakcja Gospiodarcza, Jedynka, Błażej Prośniewski, md
REKLAMA