Rzeczowo z Rzecznikiem: od skutków burzy można się ubezpieczyć. Na co zwrócić uwagę?
Za oknem upały na zmianę z burzami. Marcin Jaworski z Biurza Rzecznika Finansowego przypomniał w Polskim Radiu 24, że od zniszczeń spowodowanych żywiołami można się ubezpieczyć. Przyznał jednocześnie, że w tym roku, mimo kapryśnej aury, skarg na ubezpieczycieli w tej kwestii jest zdecydowanie mniej niż w ubiegłym.
2018-08-12, 16:45
Posłuchaj
Większość ubezpieczycieli oferuje ochronę od szkód wywołanych przez żywioły w standardowym zakresie, mimo to zawsze warto zapoznać się z OWU i upewnić, jaki zakres ma oferowana ochrona. Najczęściej ochroną objęte są szkody powstałe wskutek i w następstwie działania m.in. deszczu nawalnego, gradu, huraganu, lawiny, osuwania się i zapadania ziemi, powodzi, pożaru, trąby powietrznej, trzęsienia ziemi, uderzenia pioruna czy zatopienia pojazdu.
Grunt to bezpieczeństwo
Jeśli w czasie burzy zostanie zniszczony dach naszego domu, a my byliśmy ubezpieczeni, to zgłaszamy się do ubezpieczyciela, ale nie czekając na rzeczoznawcę zabezpieczamy zniszczone mienie. Ubezpieczyciel zwróci nam też koszty poniesione na zakup folii niezbędnej do zabezpieczenia dziury w dachu – mówi Marcin Jaworski.
Udokumentujmy straty
Oprócz zabezpieczenia, warto pomyśleć o dokumentacji, która pozwoli ubezpieczycielowi ustalić wysokość i przyczyny powstania szkody. Warto zrobić dużo zdjęć. Dziś jest to łatwe, bo każdy ma aparat w telefonie komórkowym.
Co z samochodem?
W trakcie burzy łatwo może dojść do zniszczenia samochodu. Najczęściej jedyną formą pomocy jest wypłata z autocasco właściciela zniszczonego pojazdu. Autocasco nie jest jednak ubezpieczeniem obowiązkowym. Wtedy można próbować dochodzić odszkodowania z polisy właściciela gruntu, na którym znajduje się drzewo, które spadło na nasz samochód, ale nie będzie to łatwe – mówi Marcin Jaworski, bo wtedy należy udowodnić, że ktoś, kto zarządzał danym terenem coś zaniedbał.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Polskie Radio 24, Sylwia Zadrożna, md
REKLAMA