Historia lotnictwa wojskowego w cyklu "100 lat przemian"
Stulecie polskiego lotnictwa wojskowego obfituje nie tylko w bohaterskich i walecznych pilotów, ale również w osiągnięcia inżynierów i konstruktorów z branży lotniczej. W naszym cyklu "100 lat przemian" historię branży przypomina Sylwia Zadrożna z Naczelnej Redakcji Gospodarczej.
2018-08-25, 12:33
Posłuchaj
Pierwsze w Polsce zakłady lotnicze powstały na warszawskim Polu Mokotowskim, gdzie na przełomie 1919 i 1920 roku rozpoczęto budowę prototypu dwumiejscowego samolotu liniowego. W latach 20-stych w zakładach w Warszawie, Poznaniu i Białej Podlaskiej produkowano płatowce na licencji francuskiej, ale niedługo potem opracowano też polski płat.
Była to taka konstrukcja skrzydła, która dzięki wygięciu i zwężeniu na wysokości kadłuba zapewniała pilotowi dobrą widoczność we wszystkich kierunkach. Polskie samoloty myśliwskie wykorzystujące to rozwiązanie były zaliczane do najnowocześniejszych na świecie.
- Zakłady lotnicze powstawały też w ramach Centralnego Okręgu Przemysłowego, w Rzeszowie i Mielcu - mówi Jakub Skiba, prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
- W produkcję lotnicza zainwestowano bardzo dużo. Z tą perspektywą, że siły lotnicze staną się istotnym elementem wyposażenia polskich sił zbrojnych - dodaje prezes. Niestety zabrakło czasu. Niemcy dysponowali znaczącą przewagą, gdyby Polska miała czas do dyspozycji, gdyby można było rozwinąć ten potencjał i z pewnością we wrześniu 1939 roku sytuacja wyglądałaby inaczej.
REKLAMA
- Natomiast w 1946 roku rozpoczęła się historia Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 2 w Bydgoszczy - przypomina Waldemar Topol, dyrektor techniczny. - Te warsztaty zabezpieczały bieżące naprawy i serwis samolotów - dodaje. A obecnie zakłady serwisują nowoczesne maszyny polskich sił powietrznych.
Obecnie zakłady stawiają też na drony - dodaje Jędrzej Kowalczewski, dyrektor ds. produkcji.
- Przyszłość to także samoloty bezzałogowe, które są w kręgu naszych zainteresowań - podkreśla.
Historia lotnictwa wojskowego zaczęła się 100 lat temu w Warszawie, a dziś mamy w stolicy Wojskowe Centralne Biuro Konstrukcyjno-Technologiczne, które już od 50 lat tworzy sprzęt do naziemnej obsługi statków powietrznych, tak zwany NOSP - mówi prezes spółki Piotr Kisiel.
REKLAMA
- Bez naszego udziału żaden polski samolot lub śmigłowiec w siłach zbrojnych nie byłby w stanie bronić naszego kraju - dodaje.
A chodzi tu o produkowane w Warszawie zasilacze do samolotów, lotniskowe dystrybutory azotu, powietrza czy tlenu. Cały sprzęt to polska myśl techniczna.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Sylwia Zadrożna, kw
Partnerem audycji jest Polska Grupa Zbrojeniowa
REKLAMA
REKLAMA