"100 lat przemian": Totalizator Sportowy
Co drugi Polak gra w Lotto. Ta najpopularniejsza w Polsce gra liczbowa ma 61 lat. Sam Totalizator Sportowy zaczął działać rok wcześniej, 25 stycznia 1956 roku.
2018-09-29, 12:53
Posłuchaj
Jak mówi rzecznik Totalizatora Sportowego Aida Bella, w założeniu dochód państwowego przedsiębiorstwa miał trafiać na budowę i remonty obiektów i urządzeń sportowych. I właśnie od zakładów sportowych zaczęła się działalność Totalizatora. Na początku kupony wysyłało się pocztą. W 1957 roku natomiast zadebiutowała pierwsza gra liczbowa - Toto-Lotek, która stała się jednym z symboli firmy.
Interesujące początki
Toto-Lotek, zwany też Dużym Lotkiem zmienił się w 2008 roku w Lotto. Aida Bella mówi, że oczątkowo losowania przeprowadzano tylko dwa razy w miesiącu, a cała procedura losowania trwała kilka dni, bo kupony były przesyłane do centrali i tam sprawdzane. Jeden zbiorczy, centralny system operacyjny działa dopiero od 27 lat.
Kto wygrał najwięcej?
Wysokie kumulacje i nadzieja na wygraną od zawsze elektryzowały miliony Polaków. Aida Bella wskazuje, że do tej pory największą kumulacją było 60 milionów złotych, a doszło do niej w maju 2016. Wówczas tą kwotą podzieliło się trzech szczęśliwców. Największa indywidualna wygrana padła w zeszłym roku, gdy jeden z amatorów lotka otrzymał aż 36 milionów złotych.
Totalizator Sportowy ciągle się rozwija. Jeszcze w tym roku w Lotto i inne gry będzie można zagrać przez internet. Spółka rozwija też swoją działalność na innych polach. W tym roku uruchomiła pierwsze salony gier na automatach.
Jak zakłady, to i wyścigi
Od dziesięciu lat Totalizator Sportowy zarządza Torem Wyścigów Konnych na Służewcu i poprzez swoją spółkę Traf organizuje zakłady wzajemne.
Wyścigi konne i nieodłącznie z nimi związane zakłady mają w Polsce długą tradycję - mówi Sylwester Puczen, rzecznik Toru Służewiec. Jak przypomina, pierwsze wzmianki o wyścigach konnych w naszym kraju sięgają XVIII wieku, a prawdziwy rozwój gonitw rozpoczął się w XIX wieku, gdy wyścigi odbywały się m.in. w okolicach Pola Mokotowskiego. Początki toru na Wyścigach to już lata 20. XX wieku, kiedy wykupiono teren pod przyszłe "miasteczko" wyścigowe.
Wyścigi konne cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem. Przed wojną przyciągały wszystkie sfery, od arystokracji i przedstawicieli rządu po kelnerów i fryzjerów. W latach 50 i 60 - tych na najważniejszych dniach wyścigowych bywało nawet 100 tysięcy osób.
Obecnie Tor Służewiec i Totalizator Sportowy starają się odbudować dawną renomę i przyciągnąć więcej widzów i graczy.
A już w niedzielę odbędzie się 105. Wielka Warszawska, 73. na Torze Służewiec.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Karolina Mózgowiec, md
REKLAMA