Sąd unieważnił umowę kredytu dla najsłynniejszych "frankowiczów"

Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował w piątek o unieważnieniu umowy kredytu frankowego państwa Dziubaków.

2020-01-03, 15:30

Sąd unieważnił umowę kredytu dla najsłynniejszych "frankowiczów"

Sędzia uznał, iż bank nie poinformował o faktycznym ryzyku konsumenta, co sprawiło, że doszło do "rażącego naruszenia interesów kredytobiorcy" - wynika z informacji serwisu Zyciebezkredytu, który na żywo relacjonował sprawę sądową państwa Dziubaków przeciwko Raiffeisenowi.

Według  tej relacji, sąd podziela argumentację dotyczącą abuzywności klauzul zawartych w umowie kredytowej i jej wpływu na nieważność umowy. Sąd Okręgowy w wyroku unieważnił umowę i tym samym potwierdził to, co w swoim głośnym wyroku stwierdził Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Państwu Dziubakom pozostanie do spłacenia 180 tysięcy złotych. W 2008 roku Justyna i Kamil Dziubakowie zaciągnęli kredyt hipoteczny na 40 lat w wysokości 400 tysięcy złotych. Bank udzielił go w złotówkach, ale przeliczał na franki szwajcarskie. W efekcie, jak twierdzili państwo Dziubakowie, po spłaceniu 230 tysięcy złotych pożyczki, do spłaty pozostało 520 tysięcy złotych. Uznali mechanizm przeliczania za nieuczciwy i skierowali sprawę o unieważnienie kredytu do warszawskiego Sądu Okręgowego, który z powodu prawnych wątpliwości zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z pytaniami prejudycjalnymi.

>>>[CZYTAJ WIĘCEJ] Wyrok TSUE ws. kredytów frankowych. Analityk: zaskoczenia nie ma

3 października zeszłego roku TSUE wydał orzeczenie, w którym teoretycznie dał "zielone światło" do unieważniania przez sąd umów o kredyt walutowy, o ile znajdują się w nich niedozwolone klauzule. Wyrok dotyczył kredytów indeksowanych do walut obcych (a więc np. franków szwajcarskich, które stanowią tylko część kredytów w zagranicznych walutach (są też kredyty denominowane). Decyzję w sprawie umowy każdorazowo będzie jednak podejmował sąd.

REKLAMA

Czy banki zażądają opłat w przypadku unieważnienia umowy?

Po wyroku unijnego Trybunału Sprawiedliwości w mediach pojawiły się spekulacje, co będzie działo się, jeśli sąd zgodzi się na unieważnienie umowy kredytowej. Były też doniesienia, że banki w takiej sytuacji mogą domagać się od kredytobiorców "opłaty za korzystanie z kapitału", czyli za czas, w którym na przykład mieszkali w domu, kupionym za pożyczone od banku pieniądze. W grudniu 2019 roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów stwierdził w wydanym stanowisku, że banki nie mogą domagać się od kredytobiorców opłaty za korzystanie z kapitału, jeśli sąd unieważni umowę o kredyt hipoteczny w obcej walucie.

Powiązany Artykuł

franki 1200.jpg
Skutki wyroku TSUE dla frankowiczów. Jest stanowisko UOKiK ws. "korzystania z kapitału"

- Śledząc coraz częściej pojawiające się doniesienia o próbach nacisku przez banki na kredytobiorców kwestionujących ważność umów kredytowych ze względu na zawarte w nich klauzule abuzywne, nie widzę podstaw prawnych, aby były one uprawnione do żądania jakichkolwiek sum pieniężnych od swoich klientów, gdy sąd unieważni umowę - podkreślał wówczas prezes Urzędu Marek Niechciał.

W podobnym tonie wypowiedział się w sprawie państwa Dziubaków urząd Rzecznika Finansowego. Również jego zdaniem banki nie mają podstaw żądania dodatkowych opłat w przypadku unieważnienia umowy.

- Skutkiem ewentualnego uwzględnienia takiego żądania byłoby wytworzenie sytuacji prawnej i ekonomicznej, w której przedsiębiorca stosujący niedozwolone postanowienia umowne nie tylko nie odniósłby negatywnych skutków związanych z ich stosowaniem, ale uzyskałby nawet większą korzyść niż z wykonania umowy zawierającej postanowienia niedozwolone - czytamy w komunikacie.

REKLAMA

Rzecznik Finansowy podkreśla, że po unieważnieniu umowy obie strony będą musiały się ze sobą rozliczyć - bank będzie mógł się domagać zwrotu pożyczonych pieniędzy, a kredytobiorcy będą mogli się domagać zwrotu już wpłaconych rat.

PolskieRadio24.pl, IAR, UOKiK, Rzecznik Finansowy, md

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej