Dane BIK. Kobiety są solidniejszymi dłużnikami niż mężczyźni
Kobiety mają dwa razy niższe niż mężczyźni zaległości z tytułu nieopłaconych rachunków i rat kredytowych, na koniec 2019 r. było to 25,8 mld zł wobec 52,1 mld zł w przypadku panów – wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i BIK.
2020-03-06, 08:01
Przewagę mężczyzn widać też w liczbie niesolidnych dłużników, kobiet jest ponad 1 mln, mężczyzn ponad 1,7 mln.
Według danych BIG InfoMonitor zaległe zobowiązania zarówno kredytowe, jak i pozakredytowe kobiet wynoszą 25,7 mld zł, mężczyzn ponad 51,9 mld zł. "Patrząc na opóźnione o co najmniej 30 dni na min. 500 zł raty kredytów w BIK oraz nieopłacone raty i rachunki zgłoszone do BIG InfoMonitor przez wierzycieli m.in: firmy pożyczkowe, telekomy, firmy windykacyjne, operatorów kablówki, zarządców nieruchomości, widać, że odsetek kobiet z problemami w pełnoletniej populacji wynosi 6,5 proc., a wśród mężczyzn udział niesolidnych płatników dochodzi do 11,4 proc." - powiedziała PAP ekspertka BIG Halina Kochalska.
Jeszcze większe dysproporcje widać w wartości zaległości.
- Panie mają dwa razy mniej opóźnionych i nieopłaconych zobowiązań niż panowie. Kwoty te nie mają szans zrównać się nawet po odjęciu mężczyznom niemal 12 mld zł długów alimentacyjnych, w 95 proc. należących do ojców – podkreśliła.
Kim jest statystyczna kobieta-dłużnik?
Kobieta nie radząca sobie z obsługą bieżących rachunków i kredytów to osoba między 35 a 44 rokiem życia mieszkająca głównie w woj. lubuskim, zachodniopomorskim, dolnośląskim lub kujawsko-pomorskim. Jej średni dług to 23 tys. 899 zł, o 6 tys. 352 zł mniej niż przeciętna zaległość mężczyzn. W tych regionach kobiet, niesolidnych dłużniczek jest najwięcej - na każde 100 dorosłych pań przypada ponad 8 z zaległościami. Ale to z Mazowsza pochodzi siedem z dziesięciu kobiet z najwyższymi zaległościami.
Jak wynika z badania Quality Watch wykonanego dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor, kobiety są jednak wobec siebie bardziej krytyczne i surowe w ocenach dot. finansów. Niżej niż mężczyźni oceniają swoje zdolności do oszczędzania i częściej niż panowie postrzegają się jako rozrzutne. Za oszczędne uznaje się ponad 16 proc. kobiet i 20 proc. mężczyzn.
PolskieRadio24.pl, PAP, BIG, md
REKLAMA
REKLAMA