Pieniądze na czarną godzinę. Ma je odłożone większość polskich firm
75 proc. firm ma odłożone pieniądze, po które może sięgnąć w razie potrzeby, a dla blisko 49 proc. przedsiębiorców największym wyzwaniem pozostaje utrzymanie płynności finansowej - wynika z badania Krajowego Rejestru Długów i firmy NFG.
2021-06-08, 08:04
Według badania, 75 proc. przedsiębiorstw ma oszczędności firmowe, z których może skorzystać w razie potrzeby. 42 proc. firm mogłoby za nie przetrwać od 1 miesiąca do 3 miesięcy. Z kolei co trzecia firma deklaruje, że może finansować swą działalność ze zgromadzonych rezerw przez ok. 3-6 miesięcy, a 19 proc. (niemal co piąte przedsiębiorstwo) mogłoby przetrwać za zgromadzone oszczędności ponad pół roku.
Powiązany Artykuł
Kilkadziesiąt tysięcy decyzji o umorzeniu subwencji PFR. 90 proc. firm utrzymało zatrudnienie sprzed roku
W grupie firm średnich do zgromadzonych oszczędności przyznaje się 85 proc. podmiotów. W mikrofirmach taką poduszkę finansową ma 62 proc. przedsiębiorstw.
Prezes Krajowego Rejestru Długów, komentując wyniki badania, przyznał, że trzy czwarte firm z sektora MŚP posiadających poduszkę finansową to dobra wiadomość dla gospodarki.
- Jednak aż 25 proc., czyli co czwarta firma, nie ma żadnych rezerw. A jeśli analizować dane przez pryzmat wielkości przedsiębiorstw, to jeszcze więcej, bo 38 proc. mikrofirm nie posiada w ogóle zgromadzonych środków finansowych na czarną godzinę - wskazał. Według niego to może być niebezpieczne zarówno dla kontrahentów takich firm, jak i dla ich pracowników, bo nawet jedna niezapłacona faktura może skutecznie zachwiać płynnością finansową takiego przedsiębiorstwa.
Co trapi przedsiębiorców?
Jak wynika z badania największym wyzwaniem dla przedsiębiorców pozostaje utrzymanie płynności finansowej (48,7 proc.). Na dalszych pozycjach wymieniają: pozyskiwanie nowych kontrahentów (45,2 proc.) oraz utrzymanie stałych zleceń (40,5 proc.). Dla co trzeciej firmy z sektora MŚP głównym wyzwaniem są terminowe płatności od kontrahentów (34,4 proc.) i pozyskanie środków na prowadzenie działalności (32,4 proc.).
Cytowany w badaniu prezes firmy faktoringowej NFG Dariusz Szkaradek zwrócił uwagę, że płynność finansowa to zdolność przedsiębiorstwa do regulowania własnych zobowiązań, takich jak bieżące opłaty do ZUS-u i urzędu skarbowego, płatności za towary, usługi wobec dostawców czy wypłata wynagrodzeń i premii dla pracowników. "Często też firmy, które realizują wiele zleceń, mają ukryty problem: długie oczekiwanie na przelew. Środki zamrożone w fakturach uniemożliwiają im dostęp do żywej gotówki, co z kolei pociąga za sobą niemożność regulowania własnych zobowiązań w terminie" - wskazał ekspert. Dodał, że w pandemii te problemy nasiliły się, a utrata płynności finansowej jest jedną z głównych przyczyn niewypłacalności firm.
Utrzymanie płynności to obecnie największe wyzwanie dla przedsiębiorstw z branż przemysłowej, handlowej, budowlanej. Wyjątkiem jest sektor usług, dla którego utrzymanie płynności finansowej stało się równie ważne jak pozyskiwanie nowych kontrahentów czy zleceń (48,5 proc.).
Badanie przeprowadziła firma IMAS International w marcu 2021 r. metodą CAWI na grupie 509 mikro, małych i średnich przedsiębiorstw.
PolskieRadio24.pl, PAP, md
REKLAMA
REKLAMA