Pandemia wzmocniła niektóre zjawiska na rynku pracy. Kolczyński: branże, które ucierpiały mocno odżywają
- Pandemia COVID-19 nie zmieni znacząco gospodarki w Polsce i na świecie - ocenił podczas IV edycji Forum Wizji Rozwoju wiceminister rozwoju, pracy i technologii Marek Niedużak. Jego zdaniem, pandemia koronawirusa wzmocniła natomiast niektóre zjawiska na rynku pracy.
2021-08-27, 07:51
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii uczestniczył w debacie "Rola państwa w łagodzeniu skutków pandemii".
Powiązany Artykuł
Wiceminister finansów: udało nam się wyjść obronną ręką z kryzysu, dzięki odważnym i trudnym decyzjom
- Nie wierzę, żeby ta pandemia znacząco i na trwale zmieniła świat gospodarki w Polsce i na świecie. Pandemia jest jak wojna, jest czasowym, bardzo gwałtownym zakłóceniem. Ale po jakimś czasie następuje powrót, ona kiedyś wygaśnie. Jak się historycznie patrzy, to 2-3 lata trwają pandemie. I świat będzie taki sam, jak wcześniej - stwierdził Marek Niedużak.
Dziś trudno jest ocenić konsekwencje COVID-19
Zdaniem podsekretarza stanu, pandemia koronawirusa wzmocniła niektóre zjawiska na rynku pracy.
- Nasza reakcja na pandemię bardzo przyspieszyła proces cyfryzacyjny. Wydaje się, że w tym kontekście można też myśleć o pracy zdalnej i uelastycznieniu świadczenia pracy. Myślę, że ten trend pracy zdalnej, która wpływa na przykład na oszczędności firm w wydatkach na utrzymanie biur, się utrzyma - ocenił.
REKLAMA
Wiceminister finansów Piotr Patkowski uważa natomiast, że dziś trudno jest ocenić pełne konsekwencje COVID-19 dla polskiej gospodarki.
- Kryzys covidowy miał to do siebie, że został wywołany przez sztuczny czynnik z punktu widzenia ekonomii, czyli biologię. Myślę, że skutki systemowe koronawirusa będziemy w stanie ocenić dopiero za 2-3 lata, bo w tym momencie gospodarka wciąż odczuwa pozytywne skutki tarcz antykryzysowych - mówił Piotr Patkowski.
Przedsiębiorcy optymistycznie patrzą w przyszłość
Pytany o aktualne nastroje u przedsiębiorców wiceprezes zarządu Agencji Rozwoju Przemysłu Paweł Kolczyński powiedział, że jest u nich duży optymizm.
- Branże, które w okresie covidowym najbardziej ucierpiały bardzo mocno teraz odżywają. Popatrzmy jak ruszyła turystyka i przewozy pasażerskie. Natomiast patrząc na to, na jakie transakcje udziela finansowania ARP, to również można stwierdzić, że gros aktualnie realizowanych transakcji to inwestycje. Czyli przedsiębiorcy wychodzą z założenia, że ten element wsparcia płynnościowego jest już mniej potrzebny i bardziej optymistycznie spoglądając w przyszłość podejmują decyzje o rozwoju swojej działalności gospodarczej - powiedział Paweł Kolczyński.
REKLAMA
PR24.pl, PAP, DoS
REKLAMA