Będą zmiany ws. zbiorników retencyjnych na Prądniku. Adamczyk: ważne, że finał sprawy jest korzystny

Utworzenie na rzece Prądnik pięciu mniejszych zbiorników, zamiast jednego dużego, to odpowiedź Wód Polskich na oczekiwania samorządowców i mieszkańców gmin z pow. krakowskiego. Działania mają chronić lokalny krajobraz i zwiększyć bioróżnorodność, a przy tym zapewnić ochronę przed powodziami.

2021-09-20, 14:03

Będą zmiany ws. zbiorników retencyjnych na Prądniku. Adamczyk: ważne, że finał sprawy jest korzystny
Minister Andrzej Adamczyk. Foto: TT/Ministerstwo Infrastruktury

O planowanych zmianach poinformowano podczas poniedziałkowego briefingu prasowego z udziałem m.in. samorządowców, który odbył się w Urzędzie Gminy Wielka Wieś w Szycach (pow. krakowski).

Zbiornik wodny, który miał znajdować się w górnym odcinku rzeki Prądnik w miejscowości Prądnik Korzkiewski, zastąpi pięć mniejszych zbiorników. Takie działanie ma być odpowiedzią nie tylko na wyniki konsultacji społecznych, ale też na postulaty i protesty okolicznych mieszkańców; w mediach społecznościowych powstała grupa "Ocal Dolinę Prądnika", która zrzesza obecnie 3,5 tys. członków. Nowe założenia przewidują też ochronę mieszkańców pobliskich gmin - Sułoszowa, Skała i Wielka Wieś, zwiększenie bioróżnorodności i ochronę lokalnego krajobrazu.

Powiązany Artykuł

autostrada bramki opłaty 1200.jpg
Do wygaszenia systemu viaTOLL pozostało 10 dni. Ostatni moment na rejestrację w nowym systemie opłat

Zapewnienie bezpieczeństwa i ochrona przyrody

Dyrektor regionalnego zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie Małgorzata Sikora zapewniła, że takie działania pozwolą nie tylko na zapewnienie bezpieczeństwa, ale będą też "odbywały się z poszanowaniem i zachowaniem zasad bioróżnorodności na tym terenie".

- Będą wykorzystywać zarówno zasoby Ojcowskiego Parku Narodowego, jak i zasoby infrastruktury i terenów mniej zagospodarowanych - tak, aby społeczność nie odczuwała zabezpieczeń jako niewłaściwych i niepożądanych dla siebie; będą dawały to, czego wszyscy tu oczekują - spokoju w czasie powodzi - zadeklarowała Sikora.

REKLAMA

Obecni na spotkaniu samorządowcy zwracali uwagę na konieczność połączenia lokalnych postulatów z zapewnieniem właściwej ochrony przeciwpowodziowej.

Przewodniczący rady powiatu krakowskiego Piotr Goraj tłumaczył, że "opracowany kilkanaście lat temu projekt zakładał budowę wielkich zbiorników, które wzbudzały wiele kontrowersji, zwłaszcza wśród mieszkańców Zielonek i Prądnika Korzkiewskiego".

- Teraz powstaje kilka mniejszych, a rzeka Prądnik zostanie uregulowana od źródeł do samego miasta Krakowa - zaznaczył.

Nie brakło emocji, ale finał sprawy korzystny

Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk wskazał, że zapewnienie bezpieczeństwa powodziowego mieszkańcom poszczególnych gmin musi odbywać się we współpracy z samorządami.

REKLAMA

- Ta sprawa, ten problem, który dotyczy bezpieczeństwa powodziowego Krakowa i gmin sąsiadujących z nim, jest doskonałym przykładem na to, że warto często przeanalizować bardzo dokładnie wszystkie dane, na podstawie których sporządza się wieloletnie plany, będące podstawą do realizacji inwestycji - powiedział szef resortu.

Minister ocenił, że "było tu wiele emocji, bo one zawsze towarzyszą tego typu przedsięwzięciom". - Ważne, że finał sprawy jest korzystny, nie tylko dla mieszkańców, ale także dla środowiska, przyrody i wszystkich tych, którzy są i będą beneficjentami działań, skorygowanych przez Wody Polskie - dodał.

PolskieRadio24.pl, PAP, md

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej