Samochody towarem deficytowym. ''Przemysłowi grozi zapaść, załamanie się łańcucha dostaw''

Brak podzespołów zmusza producentów samochodów do ograniczania produkcji, co powoduje u nich spadek sprzedaży o ponad 30 proc. Samochody sprzedają się praktycznie na pniu, a okres oczekiwania na model zamówiony w listopadzie może wydłużać się do 12 miesięcy. Jaka jest przyszłość europejskiego rynku motoryzacyjnego i cen samochodów?

2021-10-28, 10:15

Samochody towarem deficytowym. ''Przemysłowi grozi zapaść, załamanie się łańcucha dostaw''
Produkcja przemysłowa w strefie euro w marcu spadła o 1,8 proc. licząc miesiąc do miesiąca.Foto: Shutterstock/ Jenson

Niemieckie stowarzyszenia, zrzeszające dostawców części i podzespołów dla przemysłu samochodowego, wystosowały alarmistyczny list do rządu federalnego, ostrzegający przed możliwością załamania się łańcucha dostaw w przemyśle motoryzacyjnym.

Wyrażają obawę, że Niemcy są zagrożone jako "lokalizacja dla biznesu", i wskazują, jakie elementy rynku stają się obecnie "rujnującą mieszanką" dla branży.

Sygnatariusze listu zaapelowali do rządu o zwrócenie uwagi na pogarszającą się sytuację. ''Przemysłowi motoryzacyjnemu grozi zapaść, załamanie się łańcucha dostaw'' - podkreślają.

''Destrukcyjne bariery rynkowe, przestoje w produkcji spowodowane brakiem podzespołów i drastycznie większe koszty energii stają się rujnującą mieszanką dla dostawców. I mogą zagrozić Niemcom jako lokalizacji biznesowej'' - ostrzegł Bernhard Jacobs, szef stowarzyszenia przemysłu blacharskiego (IBU), w liście napisanym wspólnie z innymi stowarzyszeniami, będącymi dostawcami części i elementów dla motoryzacji.

REKLAMA

''Obecna sytuacja jest bardzo niebezpieczna dla struktury dostawców średniej wielkości'' - wyjaśnił Jacobs.

Stowarzyszenia wskazują także, że szczególnie w tym trudnym czasie potrzebny jest ''ścisły sojusz między przemysłem motoryzacyjnym a dostawcami''. Podkreślają też, że "państwo powinno coś zrobić, aby ograniczyć koszty energii dla firm. ''Każdy, kto zostawia teraz dostawców samych bez wsparcia, stwarza zagrożenie dla Niemiec jako lokalizacji biznesowej'' – przestrzegają stowarzyszenia.

Mała część, duży problem

Mikroprocesory są niezbędne do większości zaawansowanych funkcji samochodów, takich jak: kontrola pracy silnika, systemy wspomagania pracy kierowcy, centralny zamek z pilotem, komputer pokładowy, kontrola poduszek powietrznych.

Powiązany Artykuł

shutt kontenerowiec 1200.jpg
Trudności z dostawami surowców. Czy czekają nas puste półki w sklepach z RTV i AGD?

Straty związane z niedoborem mikroprocesorów są największe w branży samochodowej - 210 mld dol. przy 7,7 mln niewyprodukowanych aut - stwierdził w analizie Polski Instytut Ekonomiczny. Produkcję wstrzymały m.in. czeskie fabryki Skody, fabryka Fiata w Tychach i Opla w Eisenach.

REKLAMA

Sektor motoryzacyjny odpowiada za ok. 8 proc. przychodów branży mikroprocesorów; ale automotive generuje więcej miejsc pracy w łańcuchach wartości w rozwiniętych gospodarkach niż pozostałe gałęzie przemysłu elektronicznego. W ten sposób opóźnienia w dostawach dla mało istotnych - z punktu widzenia firm produkujących mikroprocesory - kontrahentów mają dalekosiężne skutki społeczne związane ze wstrzymaniem produkcji w wielu zakładach i zagrożeniem setek tysięcy miejsc pracy.

"Ze względu na obowiązujący do tej pory model produkcji just in time (komponenty montowane w pojazdach zaraz po dostarczeniu do fabryki), w obliczu opóźnień branża motoryzacyjna zmuszona jest do ograniczania produkcji" - czytamy w analizie PIE.

Według PIE obecny kryzys w dostawach półprzewodników to konsekwencja m.in. zaburzenia popytu z pierwszych tygodni pandemii COVID-19. "Zjawisko przeniesienia niedużych zmian w popycie na znaczące rozchwianie produkcji nosi znamiona efektu "byczego bicza" - wyjaśniono. Spadek zamówień mikroprocesorów w kwietniu 2020 roku ze strony branży motoryzacyjnej spowodował przeniesienie mocy produkcyjnych na dostawy dla branż komputerowej i smartfonowej, "które notowały nieprzerwanie duże wolumeny zamówień". Analitycy zwrócili uwagę, że kryzys niedoboru mikroprocesorów zaostrzyły też m.in. potężne mrozy w Teksasie, które doprowadziły do wstrzymania produkcji w lutym 2021 roku, czy wypadki w fabrykach, jak pożar w japońskim zakładzie Renesas.

Powiązany Artykuł

shut dolar inflacja 1200.jpg
Rosnące stopy procentowe. Jaka jest perspektywa dla rynków akcji?

Jak zauważono, monopolistą w zakresie dostarczania wysoko zaawansowanych maszyn potrzebnych do produkcji mikroprocesorów jest holenderska spółka ASML, która z kolei bazuje m.in. na komponentach niemieckich (Carl Zeiss, Trumpf). Z kolei na rynku komponentów do produkcji (m.in. wafle krzemowe, z których tworzone są mikroprocesory) dominującą rolę odgrywają japońskie firmy (Shin-Etsu Chemical, Sumco).

REKLAMA

W ocenie PIE kryzys mikroprocesorowy będzie trwał przez kolejne miesiące. Analitycy powołują się na dane firmy IDC, która wskazuje na drugą połowę 2022 roku - wówczas w istotny sposób zwiększone zostaną moce produkcyjne. "Tak długi okres niepewności dla firm motoryzacyjnych może jednak oznaczać konieczność dopasowania skali produkcji do ilości dostarczanych mikroprocesorów, a co za tym idzie - też redukcję zatrudnienia" - ocenia PIE.

Cena i czas

Zdaniem ekspertów dla klientów branży motoryzacyjnej bezpośrednim efektem zawirowań w perspektywie najbliższych miesięcy będzie wzrost cen samochodów zarówno nowych, jak i używanych, wzrasta bowiem popyt na auta używane w krajach, z których dotąd sprowadzano samochody do Polski - podsumowano.

Dealerzy samochodów przyznają, że na samochody zamówione w salonach w listopadzie tego roku będzie trzeba prawdopodobnie czekać do końca przyszłego roku. Klientów również nie brakuje, więc na styczniowe wyprzedaże obecnego rocznika nie warto liczyć.

PolskieRadio24.pl/ PIE/ PAP/ mib

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej