Igrzyska olimpijskie Pekin 2022. "Wielki ból głowy dla sponsorów"

2022-02-05, 13:44

Igrzyska olimpijskie Pekin 2022. "Wielki ból głowy dla sponsorów"
Dancers perform during the opening ceremony for the Beijing 2022 Olympic Winter Games at the National Stadium in Beijing, China, on Friday, Feb. 4, 2022.Foto: Photo: EPA/ROMAN PILIPEY

Zimowe Igrzyska Olimpijskie Pekin 2022 powodują ogromny ból głowy dla 13 oficjalnych partnerów korporacyjnych igrzysk - wynika z opracowania BBC. Jak pisze agencja, utknęli oni w środku sporu dyplomatycznego między USA a Chinami, i wielu decyduje się na milczenie w sprawie praw człowieka.

Przypomnijmy: Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Australia i Kanada należą do krajów, które dyplomatycznie bojkotują igrzyska, zarzucając Chinom łamanie praw człowieka, chociaż wysłały tam swoich sportowców.

Rządy tych krajów skrytykowały Chiny za łamanie praw człowieka wobec mniejszości ujgurskiej oraz działania w Tybecie i Hongkongu.

Sponsorzy obecni, ale się tym nie chwalą

Analiza BBC pokazuje dramatyczny spadek liczby tweetów nt. igrzysk od ich globalnych sponsorów - w porównaniu z zeszłorocznymi letnimi igrzyskami w Tokio.

BBC zwróciła się również do wszystkich 13 partnerów olimpijskich o komentarz w sprawie oskarżeń o łamanie praw człowieka w Chinach. Żaden nie odpowiedział bezpośrednio na zarzuty dotyczące łamania praw człowieka.

Były dyrektor ds. marketingu Komitetu Olimpijskiego USA na igrzyskach olimpijskich w Pekinie w 2008 r. - Rick Burton - powiedział międzynarodowym koncernom BBC, że „chodzą po linie”.

Polskie Radio jest Oficjalnym Nadawcą Radiowym z Zimowych Igrzysk Beijing 2022. W Pekinie są nasi sprawozdawcy, których relacji będzie można słuchać na antenach Polskiego Radia, a także w specjalnym serwisie.

Zimowe Igrzyska Olimpijskie Pekin 2022 >>> pekin2022.polskieradio24.pl

Długa lista sponsorów

Oficjalnymi światowymi partnerami igrzysk są: Airbnb, Alibaba, Allianz, Atos, Bridgestone, Coca-Cola, Intel, Omega, Panasonic, Procter & Gamble, Samsung, Toyota i Visa.

Wszyscy oprócz Allianz byli globalnymi partnerami Tokio 2020 i w ramach przygotowań do igrzysk olimpijskich w Japonii wielu partnerów promowało treści w mediach społecznościowych.

Na przykład francuska firma technologiczna Atos tweetowała dziesiątki razy i regularnie publikowała treści oznaczające miesiące, tygodnie i dni przed rozpoczęciem igrzysk.

Opublikowała również filmy wyjaśniające, w jaki sposób ich technologia była wykorzystywana na igrzyskach olimpijskich.

Niektórzy z pozostałych głównych partnerów międzynarodowych regularnie tweetowali o sponsorowanych sportowcach i innowacjach związanych z olimpiadą.

Jednak w tych samych relacjach prawie nie wspominano o igrzyskach w Pekinie 2022, które trwają od 4 do 20 lutego.

- Visa, Coca-Cola i inni mają niezwykle niski profil marketingowy - mówi Diana Choyleva, główny ekonomista w Enodo Economics.

Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) przekazał BBC, że jego światowi partnerzy są długoterminowi i nie wybierają miejsca igrzysk. "Partnerzy komercyjni nie są zaangażowani w wybór gospodarzy olimpijskich i paraolimpijskich" - czytamy w oświadczeniu.

"Jesteśmy propagatorami igrzysk, nie Chin"

Jednak decyzja o przyznaniu Chinom prawa do organizacji igrzysk postawiła partnerów olimpijskich przed dylematem. Są sponsorami wydarzenia, a nie miejsca, w którym się ono odbywa - wyjaśnia BBC producent zegarków Omega.

- Po pierwsze, chcemy podkreślić, że Omega nie jest sponsorem Pekinu 2022 - powiedział rzecznik firmy i dodał, że Omega jest "oficjalnym chronometrażystą i administratorem danych igrzysk olimpijskich".

Narasta dylemat sponsorów - na kogo stawiać długoterminowo: na Chiny czy USA

BBC komentuje, że nadmierne poparcie dla igrzysk, bez odwoływania się do oskarżeń o łamanie praw człowieka w Chinach, doprowadzi do krytyki ze strony Zachodu. Jednocześnie każda wypowiedź krytykująca chiński rząd może zaszkodzić perspektywom prowadzenia biznesu w tym kraju.

Ale inni uważają, że Pekin 2022 stawia światowe korporacje wobec problemu, który nie znika. - Firmy wielonarodowe będą miały coraz większe trudności z zachowaniem neutralności w rywalizacji wielkich mocarstw między Chinami a Stanami Zjednoczonymi - mówi Choyleva.

Apple, najcenniejsza firma na świecie, od dawna boryka się z tym problemem. Jej łańcuch dostaw jest w dużym stopniu uzależniony od chińskiej produkcji, a kraj ten stanowi dla firmy ogromny rynek. Dyrektor naczelny Apple - Tim Cook - jest regularnie krytykowany za milczenie w sprawie zarzutów wobec Chin.

Problem mają też globalne chińskie firmy

Alibaba jest jedyną chińską firmą wśród partnerów i, jak pisze BBC, jest również "uwięziona" w tym dyplomatycznym przeciąganiu liny.

- Alibaba boryka się z różnymi słabymi punktami - mówi Scott Kennedy, ekspert ds. Chin w Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych. - Nie tylko są notowani na Nowojorskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, ale prowadzą też znaczące interesy poprzez swoją platformę handlową i handel elektroniczny ze Stanami Zjednoczonymi - mówi.

Tak jak firmy zachodnie martwią się antagonizowaniem Chin, tak firmy chińskie martwią się o Stany Zjednoczone.

Aplikacja wideo TikTok, należąca do chińskiej firmy, boleśnie przekonała się, że rozgniewanie amerykańskich przywódców może okazać się problematyczne. Przypomnijmy: prezydent Trump próbował zablokować platformę w 2020 roku.

Będą dwa różne przekazy reklamowe: te w Chinach i te na Zachodzie?

To, co prawdopodobnie się wydarzy, to dwa różne przekazy reklamowe nadawane podczas zimowych igrzysk olimpijskich: igrzyska olimpijskie w Chinach, gdzie marki mocno promują Pekin 2022, oraz igrzyska olimpijskie na Zachodzie, gdzie marki prawie nie wspominają o imprezie.

Jeśli na przykład oglądasz telewizję w Stanach Zjednoczonych, znalezienie reklamy dotyczącej Pekinu 2022 jest rzadkością, chociaż istnieje pewien nacisk na indywidualnych sportowców z USA.

- Kadrowanie będzie inne, tematy będą inne - mówi Kennedy. - Nawet interpretacja wyników będzie inna. A firmy, które prowadzą interesy w tej przepaści, będą musiały dostosować się i do Chin, i do Zachodu – mówi.

Ważne prawa człowieka, ale… business is business

Jednocześnie wszyscy partnerzy olimpijscy twierdzą, że żarliwie wierzą w prawa człowieka. Tyle że jest też sfera biznesu.

Jak mówi BBC Zumretay Arkin ze Światowego Kongresu Ujgurów, skontaktował się z wieloma firmami w zeszłym roku, prosząc o spotkanie w celu porozmawiania o rzekomych naruszeniach praw człowieka, ale odpowiedzią było milczenie.

- Firmy te zawsze promują swoje wartości, mówiąc, że dążą do inkluzywności, praw człowieka i wszystkich tych pięknych wartości. Ale jeśli chodzi o Chiny, to milczą - twierdzi. - Chodzi o pieniądze.

BBC, jk

Polecane

Wróć do strony głównej