Strach przed pandemią mija. Teraz obawiamy się finansowych konsekwencji wojny na Ukrainie

Jak wynika z czerwcowej edycji badania "Global State of the Consumer Tracker", opracowanego przez firmę doradczą Deloitte, wojna na Ukrainie wywołuje obecnie coraz większe obawy finansowe respondentów. W ostatniej ankiecie wskazało na nie 63 proc. badanych z Polski, co oznacza wzrost o 2 pkt proc. w porównaniu z kwietniową edycją.

Jednocześnie kwestie polityczne wymieniło już tylko 53 proc. ankietowanych (spadek o 8 pkt proc.), a społeczne – 38 proc.(o 3 pkt proc. mniej).

Spada również odsetek badanych obawiających się pandemii. W czerwcowym badaniu wskazało na nią ok. 18 proc. ankietowanych, podczas gdy w poprzedniej edycji badania było to 27 proc. Zaznaczono, że od badania przeprowadzonego w lutym oznacza to spadek niepokoju dotyczącego COVID-19 aż o 27 pkt proc.

"Delikatne" zaniepokojenie sytuacją

W dalszym ciągu utrzymuje się bardzo wysoki poziom obaw dotyczących potencjalnego wpływu wojny na Ukrainie na codzienne życie - takiej odpowiedzi udzieliło 95 proc. respondentów badania przeprowadzonego w Polsce. Z kolei 12 proc. wskazało na "delikatne" zaniepokojenie sytuacją za naszą wschodnią granią, a 29 proc. "trochę się nią martwi".

REKLAMA

Jednak - jak odnotowali autorzy raportu - odsetek "bardzo bojących się wpływu inwazji na ich bieżącą sytuację" spadł o dalsze 4 pkt proc. i wyniósł w czerwcu 37 proc.

Respondenci, podobnie jak w poprzedniej edycji badania, jako jedną z najpoważniejszych konsekwencji wojny wskazywali wzrost cen paliw (69 proc.) Obawy o możliwość ogrzewania domów wyraziło 65 proc. ankietowanych (wzrost o 3 pkt proc.), a większe wydatki na produkty spożywcze - 59 proc. (o 2 pkt proc. więcej).

Podwyżki nie odzwierciedlają skali inflacji

Według Deloitte w ujęciu globalnym badanie konsumentów pokazało, że od początku roku co miesiąc poziom zaniepokojenia sytuacją inflacyjną nieznacznie przyrasta - ostatnio do 76 proc. Takie wskazania są najczęstsze w RPA (90 proc., wzrost o 1 pkt proc.), Hiszpanii (88 proc., wzrost o 2 pkt proc.) i Irlandii (84 proc., spadek o pkt proc.). Z takim samym wynikiem do tego grona dołączyli też respondenci z USA.

W odpowiedziach uzyskanych wśród polskich konsumentów utrzymuje się opinia, że doświadczane przez nich podwyżki nie do końca odzwierciedlają skalę inflacji. Na zbyt wysoki wzrost cen i wykorzystywanie przez firmy sytuacji do zwiększenia własnych przychodów wskazało 60 proc. uczestników badania (wzrost o 2 pkt proc.), a jedynie co czwarty (spadek o 2 pkt proc.) ocenił, że dzięki podwyżkom przedsiębiorstwa pokrywają tylko własne rosnące koszty.

REKLAMA

PR24.pl, PAP, DoS