Rolnicy ze ściepy na budżet się wypisują
Prezes Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego Henryk Smolarz uznał, że podwyższanie składek ubezpieczeniowych dla rolników byłoby niecelowe.
2011-03-02, 09:12
Posłuchaj
Składki KRUS i tak są wysokie
Dodaj do playlisty
W KRUS jest ubezpieczonych zaledwie 1,5 mln osób. To około 4 procent Polaków.
Gość Sygnałów Dnia jest zdania że niedawna reforma KRUS - u która podwyższyła składkę dla dużych gospodarstw - praktycznie niewiele zmieniła nie dając rolnikom nic w zamian. Po zmianie w gospodarstwie powyżej 50 ha przeliczeniowych każdy z małżonków płaci 120 procent więcej od stawki podstawowej. Kolejne 50 ha oznacza następne 120 procent. Przy 300 hektarach właściciele są obciążeni kwotą zbliżoną do ZUS-owskiej, otrzymując w perspektywie takie samo świadczenie, jak rolnicy płacący składkę podstawową. Ich emerytura będzie zatem o połowę niższa od ZUS-owskiej.
Prezes Smolarz zwrócił również uwagę że system KRUS jest przymusowy. Każda osoba która ma ziemię powyżej 1 ha i nigdzie nie pracuje - musi opłacać składkę.
Gość Polskiego Radia podkreślił że KRUS - podobnie jak system ZUS-owski - wcale nie działa na zasadach rynkowych, lecz jest dotowany, tak jak w innych państwach Unii Europejskiej.
Zdaniem Henryka Smolarza przy wprowadzaniu nowych obowiązków należałoby przyznać rolnikom również przywileje. Jednym z nich mogłoby być przyznanie ulg na dzieci, gdyż na wsi jest ich więcej niż w miastach.
ab
REKLAMA