Wojna cenowa między dyskontami. Pomaga hamować wzrost cen żywności
Codzienne zakupy w sklepach w kwietniu tego roku zdrożały o 2,4 procent licząc rok do roku - tak wynika z raportu "Indeks Cen w Sklepach Detalicznych". Pojawiły się też opinie, że konkurencja cenowa pomiędzy dyskontami ogranicza ich wzrost.
2024-05-14, 10:22
Zgodnie z raportem "Indeks Cen w Sklepach Detalicznych" autorstwa UCE Research i Uniwersytetów WSB Merito, najbardziej poszły w górę ceny dodatków spożywczych, takich jak: ketchupy, majonezy, musztardy i przyprawy, które zdrożały o 11,7 procent w porównaniu do roku 2023.
W pierwszej piątce podwyżek znalazły się też słodycze i desery – 10,6 proc., napoje bezalkoholowe – 8,1 proc., chemia gospodarcza – 7,7 proc., a także artykuły dla dzieci – 5,5 proc.
Autorzy raportu zwrócili uwagę, że ogólny wzrost cen w kwietniu był nieco wyższy niż w marcu, co może niepokoić, bo widać, że dynamika podwyżek zaczyna rosnąć.
Ze wstępnego szacunku analityków z UCE Research wynika, że na początku kwietnia w sklepach było drożej średnio o 3,5 procent, licząc rok do roku. Dokładnie w połowie miesiąca wzrost wynosił 3,2 procent porównując do ubiegłego roku.
REKLAMA
Na szczęście na koniec miesiąca okazało się że wzrosły mniej, bo 2,4 procent licząc rok do roku.
Wzrost cen był mniejszy niż przywrócony VAT
- Choć analiza obejmuje nie tylko artykuły spożywcze, to ostatni wynik wyraźnie odzwierciedla efekt likwidacji zerowego VAT-u na żywność. Niemniej wzrost cen podstawowych produktów jest niższy od nałożonej stawki ww. podatku. To w dużej mierze wynik wojny cenowej między dyskontami – skomentowała te wyniki Anna Motylska-Kuźma, z Uniwersytetu Dolnośląskiego DSW.
Z kolei jak zauważył Robert Orpych z Uniwersytetu WSB Merito, od kilku miesięcy ceny rosną coraz słabiej.
- Fakt, że w kwietniu nie ukształtowały się zgodnie z tym trendem, nie przesądza o jego wyhamowaniu. Gdyby ta sytuacja powtórzyła się w kolejnym miesiącu, będzie można już mówić o odwróceniu tendencji. Natomiast na razie trzeba uważnie obserwować sytuację – przekonuje Orpych.
REKLAMA
Czy to skończy się "odroczoną drożyzną"?
Analitycy z UCE Research ostrzegli, że będziemy świadkami "odroczonej drożyzny" nie tylko towarów z odmrożonym VAT-em. Według nich dla sklepów to będzie dobra okazja do tego, żeby choć trochę podnieść ceny pozostałych towarów.
- Do tego na bliskim horyzoncie mamy jeszcze podwyżkę cen prądu i gazu. One z pewnością mocno wpłyną na koszty codziennych zakupów – wskazała Anna Motylska-Kuźma, ekspertka z Uniwersytetu Dolnośląskiego DSW.
W badaniu zestawiono ze sobą blisko 66 tys. cen detalicznych z ponad 30,5 tys. sklepów, należących do 54 sieci handlowych. Badaniem objęto wszystkie na rynku dyskonty, hipermarkety, supermarkety, sieci convenience oraz cash&carry, docierające ze swoją ofertą do większości konsumentów w Polsce.
PR24/PAP/sw
REKLAMA
REKLAMA