"Wyzysk" w Biedronce, związkowcy uświadamiają klientów
W ramach akcji przeciwko złym warunkom pracy, klientom Biedronki wręczano prasę związków zawodowych, aby przekonać ich, że robią zakupy w sklepie "wyzyskującym" pracowników.
2011-04-04, 14:51
Posłuchaj
Protest przeciwko wyzyskowi ludzi w wielkich sieciach handlowych zorganizowali na Kujawach i Pomorzu związkowcy Wolnego Związku Zawodowego "Sierpień 80" i działacze Polskiej Partii Pracy.
Związkowcy spotkali się przed jednym z dyskontów na Osowej Górze w Bydgoszczy. Wcześniej protestowali w Nakle.
- Prowadzimy akcję protestacyjną przeciw łamaniu praw pracowniczych przez sieci handlowe. Tu konkretnie firmy Jerome Martins, czyli właściciela Biedronek - tłumaczy Jacek Siekierski, pełnomocnik komisji krajowej na terenie Bydgoszczy i jednocześnie przewodniczący komisji międzyzakładowej WZZ "Sierpień 80" przy elektrociepłowni w Bydgoszczy.
- Łamanie prawa pracowniczego było nagminne w Biedronce, gdy tam pracowałam - mówi obecna na miejscy była pracowniczka sieci.
REKLAMA
- Każdemu, kto wychodzi po zakupach z Biedronki, dajemy "Kurier Związkowy", aby wiedzieli, jak pracownicy sklepu są wyzyskiwani - mówi przedstawicielka stowarzyszenia "Stop wyzyskowi" Biedronka.
- Każdy powinien dostawać za pracę godziwe wynagrodzenie - przyznaje jednak z klientek.
- Nie wiedziałam, że tu wyzyskują. Teraz nie wiem, czy tu robić zakupy czy bojkotować ten sklep - stwierdza kobieta po zakupach.
W odpowiedzi na protest Jerome Martins wysłało do redacji polskieradio.pl oświadczenie:
REKLAMA
IAR/tk
REKLAMA