Koniec kursów ekobusów w Tatrach. Fiakrzy pracują nad nowym fasiągiem
Kończy się sezon kursowania elektrycznych busów do Morskiego Oka. TPN poinformował, że od poniedziałku ich kursowanie zostaje zawieszone do odwołania, a wrócą one najwcześniej wiosną. Wozy konne zostają na trasie, a zakopiańscy fiakrzy testują nowy, lżejszy fasiąg.
2025-11-17, 16:18
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Elektryczne busy do Morskiego Oka, mające być alternatywą dla zaprzęgów konnych, przestają kursować. Ich powrót na trasy odbędzie się najwcześniej wiosną
- Zakopiańscy fiakrzy pracują nad nowym, lżejszym fasiągiem. Ma on odciążyć konie ciągnące wozy
- Średnie zapełnienie busów w trakcie ich kursowania od maja do listopada wynosiło 75-80 proc.
Elektryczne busy zjeżdżają na zimowy odpoczynek, konie będą ciągnąć dalej
- Od 17 listopada usługa przewozów e-busami zostaje zawieszona (do odwołania) - poinformował Tatrzański Park Narodowy (TPN). Jako oficjalny powód podano konieczność przejścia przez busy przeglądu gwarancyjnego. Na trasie do Morskiego Oka pozostają wozy konne.
Powrót pojazdów elektrycznych na popularną tatrzańską trasę planowany jest wiosną przyszłego roku, prawdopodobnie na początku maja. TPN przygotuje formalności związane z obsługą przewozów na tej trasie w przyszłym sezonie letnim.
Cztery 19-osobowe elektryczne busy, które od maja kursowały na drodze do Morskiego Oka, zostały kupione przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska za 3 mln 198 tys. zł. Na razie resort nie potwierdził zakupu kolejnych pojazdów, od których zależy planowana reorganizacja transportu i skrócenie trasy konnych zaprzęgów.
Od maja z przejazdów elektrycznymi busami skorzystało niemal 12 tys. pasażerów. Największym zainteresowaniem cieszyły się linie z Zakopanego do Włosienicy oraz bezpłatne przejazdy dla osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów. Średnia frekwencja na trasach wyniosła, jak twierdzi TPN, 75–80 proc.
Zmiany w transporcie do Morskiego Oka - wprowadzenie elektrycznych busów i prace nad nowym typem wozu konnego - to wyniki porozumienia zawartego w lutym br. między Ministerstwem Klimatu i Środowiska, TPN, lokalnymi samorządami i Stowarzyszeniem Przewoźników do Morskiego Oka. Reorganizacja ruchu na tej trasie ma być kontynuowana, jednak jej dalsze etapy zależą od zakupu kolejnych elektrycznych busów, które pozwolą skrócić trasę dla koni do wysokości Wodogrzmotów Mickiewicza.
Testy nowego fasiągu - efekty wciąż inne niż oczekiwania
Szef wozaków z Morskiego Oka Andrzej Mąka po weekendowych testach nowego, lżejszego fasiągu przyznał, że pierwsza wersja pojazdu nie spełnia jeszcze oczekiwań.
- Wnioski są takie, że prototyp nowego wozu wymaga jeszcze przeróbek. Czy on będzie funkcjonował, czy nie, to się okaże. Mamy pewne obawy do tego modelu, bo historycznie działały one inaczej, a dziś potrzeby i wymagania są inne - powiedział Mąka.
Wyjaśnił, że współczesny wóz musi uwzględniać rozwiązania, których nie było w dawnych konstrukcjach, ponadto musi pomieścić m.in. plandeki ochronne dla koni, koło zapasowe czy koce dla turystów.
Mąka zaznaczył, że obecny prototyp "nie zapewnia jeszcze takiej wygody, jakiej dziś wymagają turyści", ale to naturalny etap prac. Jak podkreślił, celem jest wypracowanie, wspólnie z TPN, wozu lżejszego, funkcjonalnego i wygodnego, a zarazem tradycyjnego w formie i bezpiecznego dla koni. Podkreślił on, że przewozy konne nadal są dla wielu odwiedzających atrakcją samą w sobie, a nie tylko środkiem transportu.
Dyrektor TPN Szymon Ziobrowski podkreśla, że prace idą w kierunku odchudzenia pojazdu i nadania mu bardziej historycznego kształtu:
- Rozmawiamy o tym, jak zmniejszyć wagę wozu, jak zmienić jego formę i kształt, by nawiązywał do pojazdów, które jeździły tutaj sto i więcej lat temu. Chcemy, aby w ciągu miesiąca powstał prototyp nowego wozu. Zmiany nie są proste, ale jestem optymistą. Jesteśmy otwarci na zmiany, będziemy starali się ewoluować. Wiadomo, że zmiany wymagają czasu, adaptacji, ale też otwartości - zaznaczył Ziobrowski.
Porozumienia między MKiŚ a TPN, samorządami i Stowarzyszeniem Przewoźników zostały zawarte w związku z naciskami opinii publicznej na ograniczenie obciążenia koni. Według działaczy organizacji ekologicznych i dbających o dobrostan zwierząt konie na trasie do Morskiego Oka regularnie były nadmiernie obciążane.
Czytaj także:
StartFragment
- Trasa nad Morskie Oko. Nie będzie likwidacji transportu konnego
- Jest decyzja ws. koni z Morskiego Oka. "Historyczny moment"
- Ceny to absurd? Tyle zapłacisz za przejazd eko-busem na Morskie Oko
Źródło: PAP/Andrzej Mandel