Polska światowym mocarstwem bombkowym. USA biorą z pocałowaniem ręki
Polskie bombki choinkowe cieszą się ogromną estymą na całym świecie. Dzięki temu podbiły wiele rynków, z których największy to Stany Zjednoczone. Trafia tam ponad połowa naszego eksportu ozdób choinkowych.
2025-12-19, 13:19
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Wartość eksportu szklanych ozdób z Polski przekroczyła w 2024 roku 124,8 mln zł, a dane za pierwsze trzy kwartały 2025 roku sugerują, że obecny sezon może przynieść kolejne rekordy finansowe.
- Stany Zjednoczone pozostają absolutnym dominatorem wśród odbiorców rodzimego rękodzieła, generując obroty na poziomie ponad 66 mln zł, co stanowi ponad 50% całego polskiego eksportu w tej kategorii.
- Polscy producenci, zajmujący miejsce w ścisłej światowej czołówce, wyspecjalizowali się w segmencie premium i artystycznym, skutecznie konkurując jakością z masową, plastikową produkcją z Azji.
Najnowsze zestawienia GUS mówią jasno: Polska jest potęgą w produkcji szklanych dekoracji świątecznych. W całym 2024 roku zagraniczna sprzedaż tych kruchych dzieł sztuki przyniosła krajowym firmom przychód rzędu 124,8 mln zł (ok. 31,5 mln USD), co oznacza wzrost o blisko 1,5 mln zł w porównaniu do roku poprzedniego.
Trend wzrostowy utrzymuje się także w bieżącym roku. Do września 2025 roku wartość eksportu osiągnęła już poziom niemal 93 mln zł, co pozwala prognozować, że tegoroczny sezon zamknie się historycznym wynikiem.
Kluczem do sukcesu branży jest niesłabnący popyt za oceanem. Stany Zjednoczone są dla polskich hut szkła i pracowni artystycznych rynkiem strategicznym, odpowiadającym za ponad połowę globalnego zapotrzebowania na nasze produkty. W ubiegłym roku do USA trafiły bombki o wartości ponad 66,6 mln zł. Dynamika sprzedaży wciąż jest dodatnia – w pierwszych trzech kwartałach 2025 roku Amerykanie kupili polskie ozdoby za 61 mln zł, co stanowi wyraźny wzrost w stosunku do 59 mln zł zanotowanych w analogicznym okresie roku 2024. Ozdoby znad Wisły trafiają do najbardziej prestiżowych domów towarowych, takich jak Neiman Marcus.
Choć USA grają pierwsze skrzypce, Europa również docenia kunszt polskich rzemieślników. W 2024 roku Niemcy sprowadzili towar o wartości ok. 12,6 mln zł, a na podium znalazła się także Austria (8,9 mln zł) oraz Holandia (6,4 mln zł). Ciekawym zjawiskiem jest gwałtowny wzrost zainteresowania w Armenii, która z wartością zakupów przekraczającą 2,8 mln zł awansowała na 7. miejsce wśród największych odbiorców, choć jeszcze kilka lat temu zajmowała odległą, 60. lokatę. Polskie bombki docierają nawet na antypody – do Australii trafiły produkty warte ponad 3 mln zł. Symboliczne, pojedyncze sztuki wysyłane są także w tak egzotyczne rejony jak Tanzania, Kostaryka czy Albania.
Polscy producenci bombek
Światowi liderzy ręcznej produkcji ozdób choinkowych i ich specjalizacje.
Vitbis (Złotoryja)
Jeden z największych producentów w Europie. Produkują miliony sztuk rocznie, od serii do marketów po kolekcje artystyczne.
Gigant produkcjiIch bombki zdobiły choinki Jana Pawła II i regularnie trafiają do Pałacu Prezydenckiego.
Komozja Family (Częstochowa)
Legenda branży, tworząca wyroby traktowane jak dzieła sztuki. Specjalizują się w stylu "wiktoriańskim" i skomplikowanych formach.
Jubilerzy szkłaZnani z jajek w stylu Fabergé i marki Bombkarnia promującej polskie wzory ludowe.
Silverado (Józefów)
Firma realizująca swój "American Dream" – niemal 90% ich produkcji trafia na rynek USA.
Bombki w Białym DomuIch klientami byli Barack Obama, Oprah Winfrey czy Elton John. Słyną z bardzo bogatych zdobień.
Szkło-Dekor (Piotrków Tryb.)
Firma stawiająca na transparentność i turystykę przemysłową. Umożliwiają zwiedzanie i warsztaty.
Otwarta fabrykaSą niezwykle elastyczni w realizacji zamówień spersonalizowanych, np. bombek z imionami.
Dlaczego polskie bombki?
Wygrywamy z chińską konkurencją jakością i rzemiosłem. Kluczem do sukcesu jest:
1. Szkło dmuchane ustnie – każda bombka przechodzi przez płuca dmuchacza.
2. Ręczne zdobienie – artyści malują pędzelkami najdrobniejsze detale, jak oczy figurek czy koronki.
Polska jakość kontra chińska masówka
Pozycja Polski na światowej mapie ozdób świątecznych jest wyjątkowa, ponieważ nasz kraj nie rywalizuje ceną, lecz jakością. Globalny rynek jest zdominowany przez Chiny, które odpowiadają za ponad 80% eksportu, zalewając świat masową produkcją plastikowych i nietłukących się ozdób wytwarzanych w tysiącach fabryk w mieście Yiwu. Polska, będąca w ścisłej czołówce eksporterów (zazwyczaj 3. miejsce w Europie i 5. na świecie), obrała zupełnie inną strategię.
Nasz eksport opiera się niemal wyłącznie na szkle i pracy ręcznej (Hand Made), co pozycjonuje polskie bombki jako towar luksusowy. Na Starym Kontynencie głównymi konkurentami Polski są Niemcy, gdzie firma Inge-Glas kultywuje tradycje dmuchania szkła sięgające XVI wieku, oraz Holandia, która jednak pełni rolę głównie wielkiego centrum logistycznego, re-eksportującego towary z Azji. Dzięki tej specjalizacji, polskie wyroby, słynące z oryginalnego wzornictwa i bogatej kolorystyki, zdobią choinki od Nowego Jorku po Sydney, będąc synonimem prestiżu.
Czytaj także:
- Zakupy emerytów wyraźnie potaniały. Oszczędności poszły na "koszyk pamięci"
- Już ponad 2000 zł na samo jedzenie i chemię. Koszyk rodziny 2+2 drożeje mimo spadków cen
- Singiel drogo płaci za niezależność. 20% pensji znika w sklepie
Źródło: GUS/Michał Tomaszkiewicz