Kradli i sprzedawali beton z budowy autostrady A4

Przestępców zatrzymano w czwartek rano. Odpowiedzą za przywłaszczenie powierzonego mienia. Mogą dostać karę do 5 lat więzienia, poinformował rzecznik podkarpackiej policji podkomisarz Paweł Międlar. Możliwe, że stróże prawa zatrzymają w tej sprawie kolejne osoby.

Pierwszy podejrzany ma 24 lata. Pochodzi z łódzkiego. Pracuje dla wytwórni betonu w Ropczycach. Dwaj pozostali to kierowcy betoniarek z przedsiębiorstwa spedycyjnego. Są ze śląskiego i mają 30 i 37 lat.

 - Kierowcy dostarczali beton z wytwórni budowniczym autostrady, jednak nie opróżniali zupełnie tzw. gruszek. Znaczna część ładunku, nawet połowa, trafiała do innych odbiorców. Amatorów taniego, dobrej jakości betonu nie brakowało - przyznał Międlar.

Kradziony beton sprzedawano za połowę rynkowej wartości - po cenie 120-140 zł. Kupowano go przed wszystkim na małych prywatnych budowach.

Działalnością zarządzał najmłodszy. Jak twierdzi Międlar, podejrzani szukali klientów, prowadzili sprzedaż i dowozili beton. Używali do tego swoich telefonów komórkowych.

 - Według szacunków do klientów mogło trafić kilkaset metrów sześciennych wysokogatunkowego betonu - dodał rzecznik.

Kradzież rozpoczęły się najprawdopodobniej w marcu. Wydział do Walki z Przestępczością Gospodarczą komendy wojewódzkiej w Rzeszowie pracował nad sprawą od kilku tygodni.

tk