Finanse Polski wymagają gruntownej naprawy
Ekonomista, profesor Witold Orłowski uważa, że przez 2 ostatnie lata rynki finansowe i agencje ratingowe oceniały Polskę dobrze, ale nieco na kredyt.
2011-10-13, 16:05
Rynki nie oczekiwały gruntownych reform przed wyborami, ale teraz spodziewają się, że zostaną one podjęte. Profesor powiedział, że dotychczasowe deklaracje premiera Donalda Tuska odbiera w ten sposób, iż to, co jest niezbędne, zostanie zrobione, ale w miarę możliwości w taki sposób, aby nie było to bolesne dla ludzi.
Orłowski dodał, że dotychczasowa polityka rządu, polegająca na zgrywaniu niezbędnych decyzji z ich społecznym odbiorem, została zaakceptowana przez Polaków. Świadczy o tym wynik wyborów parlamentarnych. Nie wiadomo jednak, czy kontynuacja takiej strategii będzie możliwa i czy nie trzeba będzie przyspieszyć reform.
Ekonomista podkreślił, że sytuacja gospodarcza Polski zależy od czynników zewnętrznych. Sytuacja w naszej gospodarce nie może więc w znaczący sposób wpływać na sytuację na światowych rynkach. Gdyby jednak z Polski zaczęły napływać złe wiadomości, to miałoby to poważne konsekwencje dla naszej gospodarki i kursu złotego. Profesor Orłowski powiedział, ze w rządzie powinno istnieć centrum gospodarcze, które będzie koordynować działania poszczególnych ministerstw. Powinno ono też czuwać nad skutkami ekonomicznymi decyzji, podejmowanych przez poszczególne resorty.
IAR,ab
REKLAMA
REKLAMA