Europa straszy Grecję
Francuski prezydent Nicolas Sarkozy zapowiedział, że Grecja nie otrzyma żadnych dodatkowych pieniędzy, jeśli nie dostosuje się do warunków planu uzgodnionego podczas ubiegłotygodniowego szczytu UE.
2011-11-03, 08:34
Posłuchaj
Po rozmowach dotyczących kryzysu w strefie euro z udziałem liderów państw europejskich i premiera Grecji Jeorjosa Papandreu, Sarkozy oświadczył, że Europejczycy i Międzynarodowy Fundusz Walutowy nie mogą wypłacić szóstej transzy kredytu dla Grecji, dopóki Ateny nie rozpoczną wprowadzania w życie postanowień z 27 października i dopóki referendum nie rozwieje wszelkich wątpliwości w tej sprawie.
- Grecja musi zdecydować czy chce pozostać w strefie euro czy też zrezygnować ze wspólnej waluty- powiedział francuski prezydent w Cannes we Francji, w przeddzień szczytu G 20.
REKLAMA
Wieczorem na mini-szczycie spotkali się: Nicolas Sarkozy, niemiecka kanclerz Angela Merkel oraz przedstawiciele Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. - - Mamy nadzieję na kontynuację współpracy z Grecją, ale są pewne zasady, których się będziemy trzymać - dodał Sarkozy.
Także szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Legarde z życzliwością powitała plany dotyczące greckiego referendum i zapowiedziała, że decyzje Funduszu w sprawie dalszej pomocy finansowej dla Aten zapadną po referendum. Tymczasem grecki premier Jeorjos Papandreu poinformował, że referendum w sprawie pakietu
oszczędnościowego może się odbyć już 4 grudnia. Wyraził też nadzieję, że "Grecy chcą być w strefie euro".
REKLAMA
Po spotkaniu z europejskimi liderami premier Papandreu oświadczył, że chce, aby referendum odbyło się jak najszybciej. Ma ono dotyczyć akceptacji przez Greków drastycznych oszczędności, które są warunkiem udzielenia Atenom pomocy finansowej przez Unię Europejską i Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
IAR,ab
REKLAMA