Wojna o panele słoneczne

Europejscy producenci paneli oskarżają władze w Pekinie o nielegalne wspieranie chińskich firm sprzedających tego typu produkty na rynku europejskim.

2012-07-27, 13:35

Wojna o panele słoneczne
. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

(IAR)Tomasz Sajewicz, Pekin
+
Dodaj do playlisty

Chińczycy nie pozostali dłużni twierdząc, że rozpoczęcie śledztwa przez Komisję Europejską będzie oznaczało wojnę handlową, na której stracą obydwie strony.

Według europejskich producentów, panele słoneczne z Chin są tańsze od tych produkowanych na terytorium Unii, gdyż chińskie firmy korzystają ze specjalnych ulg, dopłat i preferencyjnych kredytów. Niemieckie firmy zajmujące się produkcją paneli słonecznych twierdzą, że ze względu na nieuczciwą konkurencję z Chin walczą obecnie o przetrwanie. Chińskie firmy z kolei obawiają się, że Unia pójdzie śladem Stanów Zjednoczonych, które wprowadziły w maju tego roku 31 proc. cło na panele słoneczne z Chin. Czterech potentatów na chińskim rynku paneli słonecznych zaapelowało właśnie do władz w Pekinie o podjęcie wszelkich działań, które mają ochronić tę gałąź przemysłu w Chinach. W ubiegłym roku do Unii trafiło 60 proc. paneli produkowanych w Chinach. Opinie ekspertów wewnątrz Unii są jednak podzielone. Część uważa, że Europa powinna wykorzystać szansę popularyzacji ekologicznych rozwiązań, jaką dają tańsze panele z Chin.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej