Szef Google obserwuje Koreańczyków w sieci

Szef jednej z największych firm internetowych Google Eric Schmidt odwiedził we wtorek Uniwersytet w Phenianie w ramach wywołującej kontrowersje prywatnej wizyty.

2013-01-08, 10:12

Szef Google obserwuje Koreańczyków w sieci

Przyglądał się, jak studenci na najlepszej uczelni w Korei Płn. korzystają z sieci - donosi AP.

Ze Schmidtem do Phenianu przybył w poniedziałek m.in. były gubernator stanu Nowy Meksyk Bill Richardson, który w ciągu ubiegłych 20 lat kilkakrotnie podróżował do Korei Płn.
Jak poinformowała agencja Associated Press, studenci pokazywali amerykańskim gościom, w jaki sposób wyszukują dokumenty przy użyciu Google i Wikipedii. Więcej szczegółów nie podano.
W komunistycznej Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej korzystanie z internetu wymaga zezwolenia władz i jest obwarowane restrykcjami. Większość tamtejszych internautów ma dostęp tylko do krajowego systemu intranet, a nie do globalnej sieci World Wide Web.
Celem czterodniowej prywatnej wizyty Schmidta i Richardsona ma być - jak mówią oni sami - m.in. wyjednanie uwolnienia aresztowanego tam w ubiegłym roku obywatela USA pochodzenia koreańskiego, przewodnika wycieczek Kennetha Bae.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej