Chińscy producenci zabawek mają poważny problem
Chińscy producenci zabawek z zagłębia Delty Rzeki Perłowej przeżywają głęboki kryzys. To efekt m.in. wzrostu kosztów pracy.
2013-02-05, 14:24
Nie bez znaczenia są także wysoki kurs chińskiej waluty i coraz ostrzejszych przepisów ws. bezpieczeństwa zabawek w krajach zachodnich.
Władze miasta Zhongshan w prowincji Kanton, gdzie działa 118 producentów zabawek ogłosiły, że w dwóch ostatnich latach ich eksport spadał w tempie 6,6 proc. rocznie. W efekcie na koniec 2012 roku osiągnął wartość 64,2 mln dol., przy nieznacznym spadku liczby wyprodukowanych zabawek, która w tym czasie zmniejszyła się o 2,7 proc.
W Zhongshan wyrabiane są zabawki, które stanowią ponad 10 proc. całej produkcji prowincji Kanton. Udział prowincji w branży krajowej wynosi 70 proc.
Płaca minimalna w Zhongshan wzrosła w ostatnim roku do 1100 juanów z 920 w 2011 roku, co według ekspertów oznacza wzrost kosztów wytwarzania o 10 proc.
Wzrost kosztów nie może być bezpośrednio przeniesiony na importerów, kupcy z USA i Europy oczekują bowiem niskich cen wyrobów chińskich i nie są w stanie zaakceptować ich wzrostu. Tylko niewielu importerów zgodziło się na podwyżkę o 2 proc., co nawet w połowie nie pokrywa wzrostu kosztów - skarżyli się miejscowi przedsiębiorcy.
Twierdzą, że muszą akceptować te niekorzystne dla siebie warunki nawet przy dużych stratach, nie mogą sobie bowiem pozwolić na zatrzymanie produkcji, utratę klientów i pracowników.
Dodatkowym ciosem dla lokalnych producentów zabawek jest podwyższenie przez państwa zachodnie standardów bezpieczeństwa dla wyrobów, z którymi mają kontakt dzieci. Dla producentów z Zhongshan to poważny problem, ponieważ większą część swoich wyrobów wysyłają do USA i krajów EU.
REKLAMA