Ratujmy ketchup z Włocławka! Czyli o ferrari wśród ketchupów
Internauci bardzo ostro zareagowali na wiadomość, że kultowy ketchup z Włocławka może zniknąć ze sklepowych półek. Czy uda się uratować ketchup Włocławek i lokalne miejsca pracy?
2013-06-10, 11:40
Marka jest własnością Grupy Agros-Nova. Obecnie firma produkuje w Tymienicach koło Zduńskiej Woli, Wąsoszu koło Częstochowy oraz Łowiczu, do którego zostanie przeniesiona produkcja z Włocławka.
Klienci jednak nie są zadowoleni z tego pomysłu. Na Facebooku powstała strona, która ma zrzeszać przeciwników przeniesienia produkcji. W ciągu dwóch tygodni zebrała ona 44 tys. osób, które popierają sprzeciw.
Choć firma uspakaja, że to tylko zmiana lokalizacji produkcji. W liście do internautów pisze, że „wszyscy miłośnicy kultowego ketchupu Włocławek mogą spać spokojnie. Zapewniają, że ketchup określany przez internautów jako „ferrari wśród ketchupów” – nigdzie nie odjeżdża. Wręcz przeciwnie – marka należąca do Grupy Agros Nova po przenosinach do zakładu produkcyjnego w Łowiczu będzie nadal rozwijana”.
Te deklaracje nie uspakajają miłośników przysmaku, którzy zbierają podpisy, by chronić lokalny zakład. W swojej petycji piszę, że sprzeciwiają się zamknięciu zakładu Grupy Agros-Nova we Włocławku i przeniesieniu produkcji do Łowicza.
REKLAMA
REKLAMA