Ceny paliw a marża rafineryjna. Daniel Obajtek zapewnia: nie łupimy kierowców

2022-05-04, 08:56

Ceny paliw a marża rafineryjna. Daniel Obajtek zapewnia: nie łupimy kierowców
W Niemczech za litr paliwa trzeba zapłacić około 9 zł, w Polsce nieco ponad 6 zł. Taka różnica sprawia, że kierowcy z Niemiec chętnie wybierają się na przejażdżkę do Polski i tankują swoje samochody do pełna. Foto: Zbigniew Guzowski/Shutterstock

Prezes PKN Orlen zapewnia, że jego koncern nie wykorzystuje wyższych cen paliw do nadmiernego zarabiania na kierowcach. Modelowa marża rafineryjna, wokół której rozpętano ostatnio burzę, nie przekłada się na poziom naszego zysku netto - powiedział Daniel Obajtek "Business Insiderowi".

Prezes Orlenu odniósł się w wywiadzie do wyników spółki za I kw. br.

- W I kwartale wykorzystaliśmy nasze moce przerobowe w 94 proc., aby zaspokoić zwiększony popyt na paliwa. Mamy rekordowy przerób. Sprzedaż wzrosła o 15 proc. i to jest również rekord. Jeżeli mówimy o detalu, to chcę bardzo mocno podkreślić – nie łupimy kierowców. Wynik EBITDA LIFO (wynik operacyjny powiększony o amortyzację według metodologii LIFO – red.) tego segmentu jest porównywalny do I kwartału 2021 r., mimo że w tym czasie sprzedaż wzrosła o 13 proc. - powiedział Obajtek. Dodał, że w tym czasie spółka obniżyła marże paliwowe w Polsce i w Czechach.

Co w zamian rosyjskiej ropy?

Na pytanie, co zrobi Orlen, gdy Polska zaprzestanie importu ropy Urals z Rosji, Obajtek odparł, że obecnie 70 proc. surowca w systemie całej grupy Orlen pochodzi spoza Rosji, "co zapewnia odpowiedni poziom bezpieczeństwa".

- Oczywiście Orlen ma również kontrakty długoterminowe. Część z nich kończy się w tym roku. Aby je zerwać przed terminem, potrzebny byłby akt wyższego rzędu w formie embarga na przykład na poziomie UE - poinformował.

Czytaj także:


Jak mówił, kontrakt z Saudyjczykami zakłada zwiększenie poziomu dostaw do 400 tys. baryłek dziennie.

- Łącznie w skali roku będzie to 20 mln ton ropy, podczas gdy całkowite potrzeby nowej grupy Orlen po fuzji z Lotosem wyniosą 46 mln ton. Są również inne kierunki, z których możemy importować surowiec w ramach kontraktów oraz uzupełniać zakupy na rynku spotowym. Tak więc jesteśmy przygotowani na ewentualność unijnego embargo na surowiec z Rosji - oświadczył prezes Orlenu.

Niepewność na rynku paliw

Pytany o ceny paliw na stacjach w kolejnych miesiącach, odpowiedział, że nie wiadomo, jak będzie rozwijał się konflikt wojenny i jak szybko inne kraje będą w stanie zwiększać wydobycie.

- Są też kwestie techniczne związane z potencjałem przesyłu i transportu ropy. Tak więc nie będę bawić się we wróżenie z fusów. Sytuacja wojenna powoduje niepewność na rynku. Otoczenie makro, różnego rodzaju sytuacje losowe mogą zmienić diametralnie sytuację nawet w ciągu jednego dnia - przyznał.

Daniel Obajtek o środkach zaradczych ws. Lotosu

Zapytany, czy nie rozważa znalezienia innego partnera do przejęcia części aktywów Lotosu niż węgierski MOL, który jest silnie powiązany z biznesem rosyjskim, Obajtek stwierdził, że jest to straszenie Polaków, "opowiadanie im bajek".

- MOL nie jest firmą rosyjską, nie ma w akcjonariacie kapitału rosyjskiego. Poza tym, Węgrzy już od dawna są w Polsce poprzez około 80 stacji zależnego słowackiego Slovnaftu. I do tej pory nie stanowili żadnego zagrożenia? W Polsce jest ok. 8 tys. stacji, MOL będzie miał zaledwie kilka procent rynku i to ma zmienić układ sił? Przecież to absurd. Warunki zaradcze fuzji z Lotosem musimy spełnić. Wymiana partnera spowodowałaby, że do fuzji nie dojdzie. A na to ani my, ani polska gospodarka nie może sobie pozwolić - podsumował.

PolskieRadio24.pl, PAP, BI, md

Polecane

Wróć do strony głównej