Niemcy coraz mniej chcą pomagać Ukrainie? "Datki nie są już tak wysokie"

Niemcy nadal bardzo chętnie pomagają Ukrainie, ale datki nie są już tak wysokie jak na początku wojny - pisze w sobotę portal RedaktionsNetzwerk Deutschland (RND), powołując się na ankietę, którą przeprowadził wśród organizacji pomocowych.

2022-07-31, 11:28

Niemcy coraz mniej chcą pomagać Ukrainie? "Datki nie są już tak wysokie"
Niemieckie społeczeństwo wciąż chce pomagać Ukrainie, odwrotnie od koalicji rządowej, ale widać coraz mniejsze zainteresowanie konfliktem na Wschodzie.Foto: shutterstock.com/Belikova Oksana

Brot fuer die Welt (Chleb dla świata), czyli organizacja pomocowa regionalnych Kościołów ewangelickich, ocenia, że chęć pomagania poszkodowanym przez wojnę na Ukrainie jest nadal duża. - Niemniej jednak dzienne darowizny nie są już tak wysokie, jak w pierwszych tygodniach wojny - powiedział portalowi RND rzecznik organizacji Thomas Beckmann.

Brot fuer die Welt wspiera ludzi cierpiących z powodu skutków wojny na Ukrainie wraz ze swoją siostrzaną organizacją Diakonie-Katastrophenhilfe, która do tej pory otrzymała około 60 mln euro w postaci darowizn.

Widoczny trend spadku zainteresowania pomocą


Niemiecki Czerwony Krzyż również potwierdził tendencję spadkową, jeśli chodzi o napływające darowizny. - Ten trend jest niestety powszechny w miarę upływu czasu w przypadku sytuacji kryzysowych i katastrof - powiedziała rzeczniczka prasowa Annkatrin Tritschoks.

Berlińskie stowarzyszenie Vitsche, wspierane głównie przez młodych Ukraińców, organizuje obecnie dwie akcje pomocowe i również zauważa, że datki maleją w porównaniu z początkiem wiosny. - Widzimy jednak, że wydarzenia kulturalne są dobrze odbierane i że chęć przekazywania datków jest tam większa - powiedziała rzeczniczka Vitsche.

Czytaj także:

Gorzej będzie po wakacjach?


Członek zarządu federalnego organizacji pomocowej Johanniter-Unfall-Hilfe Thomas Maehnert powiedział z kolei: "Nie stwierdzamy obecnie żadnego spadku gotowości do przekazywania datków na nasze działania związane z pomocą dla Ukrainy. Nie jest to również jeszcze widoczne w przypadku naszych bieżących kampanii zbierania funduszy, które skupiają się na szerszych konsekwencjach wojny na Ukrainie, takich jak globalny kryzys żywnościowy".

Jego zdaniem należy jednak spodziewać się mniejszej gotowości do pomagania w drugiej połowie roku.


PR24/PAP/sw

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej