Eksperci w drodze do Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Misja Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej

Misja Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej jest w drodze do Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Na południe Ukrainy przybędzie w tym tygodniu. Elektrownia jest okupowana przez wojska rosyjskie.

2022-08-29, 09:09

Eksperci w drodze do Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Misja Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej
Zaporoska Elektrownia Atomowa.Foto: Ihor Bondarenko/ Shutterstock

"Nadszedł czas, Misja Wspierająca i Pomocowa MAEA (ISAMS) jest teraz w drodze. Musimy chronić bezpieczeństwo największego obiektu nuklearnego na Ukrainie i w Europie. Mam zaszczyt kierować misją, która będzie w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w tym tygodniu" - napisał na Twitterze szef Agencji Rafael Grossi, który stoi na czele misji.

Eksperci z krajów neutralnych

Media podały, że w składzie misji są eksperci m.in. z Polski, Litwy i krajów, które Ukraina uznaje za państwa o przyjaznym do niej nastawieniu oraz z Serbii i Chin, które mają bardziej przyjacielskie stosunki z Rosją. W skład delegacji - według tych doniesień - weszli też przedstawiciele Albanii, Francji, Włoch, Jordanii, Meksyku i Macedonii Północnej.

"New York Times" poinformował, że delegacja liczy 14 osób. Jak podkreślił amerykański dziennik, eksperci pochodzą głównie z krajów neutralnych i nie będzie wśród nich specjalistów m.in. ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.



Wojska ostrzelały teren elektrowni

Położona na południu Ukrainy Zaporoska Elektrownia Atomowa to największy taki obiekt w Europie. Powstała w latach 1980-1986; znajduje się około 680 km na południowy wschód od Kijowa. Po rozpoczętej 24 lutego inwazji rosyjskiej na Ukrainę elektrownia została zajęta przez siły najeźdźcy w nocy z 3 na 4 marca.

REKLAMA

Na terenie obiektu stacjonują rosyjscy wojskowi - około 500 osób - oraz pracownicy rosyjskiego koncernu Rosatom. W sierpniu rosyjskie wojska kilkakrotnie ostrzelały teren elektrowni, stwarzając ryzyko uwolnienia substancji promieniotwórczych. Moskwa każdorazowo oskarża o te incydenty Kijów.

PR24.pl, IAR, PAP, DoS

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej