Opłacalne kosmiczne inwestycje Polski. Prezes POLSA mówi o "potrójnym zysku"
Pieniądze inwestowane w rozwój branży kosmicznej przyniosą potrójny zysk - uważa prezes Polskiej Agencji Kosmicznej prof. Grzegorz Wrochna. Obecnie wkład Polski do Europejskiej Agencji Kosmicznej wynosi ok. 350 mln euro na najbliższe 3 lata.
2023-08-15, 11:00
W ocenie szefa Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA) zwiększenie polskiego wkładu do Europejskiej Agencji Kosmicznej i lot polskiego astronauty na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) otwierają nowy rozdział w rozwoju naszego sektora kosmicznego.
- Międzynarodowa Stacja na orbicie to wielkie laboratorium, gdzie panują warunki, których nie sposób osiągnąć na Ziemi - powiedział prezes Grzegorz Wrochna.
Jego zdaniem kosmiczna misja na pokładzie ISS, pozwoli przeprowadzić eksperymenty i badać różne urządzenia, które do tej pory można było prowadzić tylko w warunkach ziemskich.
Zakres możliwych eksperymentów na orbicie okołoziemskiej jest bardzo szeroki: od badania praw przyrody i procesów technologicznych, poprzez testy specjalistycznych urządzeń czy aparatury, aż do eksperymentów biotechnologicznych, biologicznych i medycznych.
REKLAMA
- Takie badania prowadzą już inne kraje, natomiast teraz - dzięki planowanej misji - polskie ośrodki naukowe i polskie firmy będą mogły dołączyć do światowej elity - podkreśla prezes Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA).
- Dostaliśmy już 57 propozycji, ale za wcześnie jeszcze mówić, które z tych eksperymentów zakwalifikują się do udziału w międzynarodowej misji - powiedział Grzegorz Wrochna. Dodał, że wnioski można składać do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) do 8 września 023 roku, a sam proces wyboru i przygotowania będzie prowadzić ESA wspólnie z Ministerstwem Rozwoju i Technologii oraz POLSA.
Inwestycje w ESA się opłacą
Szef POLSA powiedział, że w tym roku Polska zwiększyła swój wkład do ESA o 295 mln euro i obecnie nasz udział wynosi ok. 350 mln euro na najbliższe 3 lata. Jego zdaniem pieniądze inwestowane w rozwój branży kosmicznej przyniosą potrójny zysk.
- Po pierwsze, ponad 90 proc. wykładanych środków wróci do polskich firm i instytucji naukowych w postaci zamówień. Po drugie, polskie firmy zdobędą kompetencje, które pozwolą zaspokoić nasze narodowe potrzeby m.in. w zakresie obserwacji Ziemi, czy łączności satelitarnej, zamiast kupować satelity czy usługi za granicą. Po trzecie będziemy mogli opracowane produkty i usługi sprzedawać z zyskiem na całym świecie - tłumaczył prof. Grzegorz Worochna.
REKLAMA
Z polskiego wkładu na ESA suma 85 mln euro posłuży do zaprojektowania i budowy satelitów obserwacyjnych optycznych i radarowych, które będą własnością naszego kraju, jednocześnie zaś będą prototypami umożliwiającymi dalszą, samodzielną już produkcję w kraju.
Ile polskich satelitów było już na orbicie?
Polska wystrzeliła na orbitę już ok. 16 obiektów, ale są to satelity małe, służące głównie do celów naukowych lub testowania technologii. Teraz jak uważą szef POLSA otwiera się w tej dziedzinie zupełnie nowy rozdział, ponieważ opracowane i zbudowane przez polskie firmy obiekty będą stanowić użyteczną infrastrukturę dla administracji państwowej, różnych służb, a także dla całego społeczeństwa.
Wyjaśnił, że np. dzięki zdjęciom czy pomiarom, dostarczonym przez krążące po orbicie Ziemi obiekty, zwiększymy efektywność rolnictwa, będziemy też mogli zmniejszyć szkody powstałe np. w wyniku suszy czy powodzi.
REKLAMA
- Dla gospodarki oznacza to miliardy złotych dochodów i oszczędności zaznaczył prof. Grzegorz Worochna.
Drugi Polak w kosmosie poleci na ISS
4 sierpnia 2023 r. Waldemar Buda minister rozwoju i technologii, Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) oraz Axiom Space (amerykańska firma działająca w branży kosmicznej), podpisały porozumienia w sprawie lotu polskiego astronauty na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS).
W listopadzie 2022 r. Sławosz Uznański został wybrany przez Europejską Agencję Kosmiczną do Rezerwy Astronautów ESA. Oprócz 11 rezerwowych ESA wyłoniła wówczas też sześciu astronautów korpusu podstawowego. Uznański pokonał ponad 22 tys. kandydatów z całej Europy w trwających półtora roku eliminacjach.
Kim jest następca Hermaszewskiego?
Dr Sławosz Uznański pochodzi z Łodzi, gdzie w 2008 r. ukończył z wyróżnieniem Politechnikę Łódzką, uzyskując tytuł mgr. inż. Również w tym samym roku otrzymał tytuł mgr. inż. na Uniwersytecie Nantes (Francja) i tytuł inż. na Politechnice w Nantes (Francja).
REKLAMA
W 2011 r. obronił z wyróżnieniem doktorat na Uniwersytecie Aix-Marseille (Francja). Jest autorem książki na temat efektów promieniowania w układach elektronicznych i współautorem ponad 50 artykułów naukowych. Uznański pracuje jako operator Wielkiego Zderzacza Hadronów LHC. Zajmuje się też projektowaniem elektroniki odpornej na promieniowanie.
PR24/PAP/sw
REKLAMA