Ryszard Petru: ustawa ws. minimalnej stawki godzinowej nie sprawi, że Polacy będą bogatsi
2015-10-02, 14:35
Propozycja wprowadzenia minimalnej stawki godzinowej jest wyrazem przekonania, że "ustawą można Polakom dać dobrobyt" - ocenił w piątek przewodniczący Nowoczesnej Ryszard Petru. Tymczasem ustawami Polski bogatej nie zbudujemy - przekonywał.
Posłuchaj
Podczas piątkowej konferencji prasowej Petru skrytykował złożenie przez PiS projektu ustawy wprowadzającej minimalną stawkę godzinową na poziomie 12 złotych.
Jako wyraz skrajnego populizmu oraz cynizmu określił "sugerowanie Polakom, że w ostatnim tygodniu (kadencji) Sejmu coś można przegłosować". - Pani Beato Szydło, panie Jarosławie Kaczyński, a gdzie byliście rok temu, dwa lata temu, trzy lata temu, jako opozycja? Wtedy powinniście zgłaszać te swoje genialne ustawy. To samo z propozycjami Platformy, która w ostatnich tygodniach kampanii przypomniała sobie, że Polakom trzeba coś nowego zaproponować - stwierdził.
Beata Szydło z PiS:
Źródlo: TVN24/x-news
Zdaniem Petru, propozycja wprowadzenia minimalnej stawki godzinowej jest wyrazem przekonania PiS, że "ustawą można Polakom dać dobrobyt". - Ustawami Polski bogatej nie zbudujemy, czyli to, że będziemy ustawami podwyższać wynagrodzenia, nie oznacza, że Polacy będą bogatsi - przekonywał.
"Potrzebne proste jednoznaczne prawo podatkowe"
Jak dodał, poprawie sytuacji materialnej Polaków sprzyjałyby zmiany innego rodzaju. - Polacy będą bogatsi wtedy, kiedy będzie proste jednoznaczne prawo podatkowe, jeżeli spowodujemy, że wszyscy, którzy są uczciwi i przejrzyści nie są traktowani jak frajerzy - powiedział Petru.
Powtórzył także swój postulat zniesienia przywilejów dla różnych grup, bo - według niego - "bez przywilejów nasz kraj będzie sprawiedliwy". Jak dodał, PiS "lubi rozdawać przywileje" i hołduje sprawiedliwości "jak w "Samych Swoich". Przewodniczący Nowoczesnej zwrócił uwagę na - jego zdaniem - paradoksalny fakt, że choć PiS określa się jako partia prawicowa, to jest zarazem "uzależniony od związków zawodowych tak jak kiedyś Partia Pracy w Wielkiej Brytanii".
Trzecim rozwiązaniem, które - według Petru - przyczyniłoby się do wzrostu bogactwa Polaków, jest zwiększenie przejrzystości i wolności gospodarczej, poprzez stanowienie prawa "jak za Wilczka: co nie jest zabronione, jest dozwolone". "Tak się zmienia gospodarkę, a nie tym, że ktoś zadeklaruje, że 12 złotych" - ocenił.
Projekt PiS już w Sejmie
W piątek PiS złożył w Sejmie projekt ustawy wprowadzającej minimalną, godzinową stawkę wynagrodzenia na poziomie 12 zł. Kandydatka PiS na premiera Beata Szydło stwierdziła, że to test dla premier Ewy Kopacz, bo Platforma w swym programie ma podobną propozycję. Premier Kopacz odpowiedziała, że Szydło nie zdała testu jako parlamentarzystka, bo projekt wymaga konsultacji, a do końca kadencji jest już tylko jedno zaplanowane posiedzenie Sejmu. Kopacz zapowiedziała, że jeśli PO wygra wybory, jeszcze w tym roku zostanie w Sejmie przegłosowana minimalna stawka godzinowa nie mniejsza niż 12 zł.
Premier Ewa Kopacz odpowiada Beacie Szydło: ustawa "12 złotych za godzinę" będzie do końca roku.
Źródło: TVN24/x-news
IAR/PAP, awi