W czwartek 15 tysięcy nauczycieli będzie protestować w Warszawie
Poprawa warunków pracy i płacy, zaprzestanie zamykania szkół. To dwa główne postulaty, o które walczyć będą nauczyciele. Co najmniej 15 tysięcy pedagogów ma w czwartek pikietować kancelarię premiera.
2015-10-13, 17:30
Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz powiedział, że w Dniu Edukacji Narodowej nauczyciele chcą pokazać, jak wygląda ich szara rzeczywistość. Mówi o niedofinansowaniu szkół, coraz większej liczbie obowiązków, za którymi nie idzie żadna rekompensata.
Minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska zapowiedziała, że wyjdzie do protestujących nauczycieli. Powie im jednak to samo co zwykle - na podwyżki na razie nie ma szans. W ostatnich latach pensje nauczycieli szkolnych były podnoszone, teraz przyszła kolej na nauczycieli akademickich. Szefowa MEN-u zaznacza jednak, że jeżeli tylko pojawią się pieniądze w budżecie, to minister edukacji o te podwyżki powinien walczyć, ale przy jednoczesnej zmianie Karty Nauczyciela. Jej zdaniem obecne przepisy nie motywują do lepszej jakości pracy nauczycieli.
IAR, fko
REKLAMA
REKLAMA