Ile kosztuje utrzymywanie toksycznego pracownika?
Według badań Harvard Business School, firmy zamiast skupiać się na rekrutowaniu świetnych specjalistów, powinny przede wszystkim unikać toksycznych pracowników. Ci drudzy przynoszą więcej strat niż pierwsi - korzyści.
2015-12-24, 20:20
Toksycznym pracownikiem nazywamy takiego, który jawnie nie szanuje polityki firmy. Do najbardziej rażących nadużyć można zaliczyć molestowanie seksualne, brak poszanowania dla miejsca pracy, fałszowanie dokumentów czy defraudację.
Według Harvard Business School przez wymienione zachowania badane amerykańskie firmy tracą miesięcznie średnio 12,5 tys. dolarów.
Do spodziewanych kosztów nie wliczono potencjalnych problemów prawnych, grzywien ani obniżanej motywacji pozostałych pracowników.
Dane pochodzą z pracy pt. „Toxic Workers” („Toksyczni pracownicy”). Jej autorami są Dylan Minor i Michael Housman, którzy poddali analizie ponad 50 tys. pracowników z 11 firm.
Co zaskakujące, źli pracownicy mają większy wpływ na wyniki firmy niż dobrzy. Z badania wynika, że pieniądze zaoszczędzone dzięki zwolnieniu toksycznego pracownika wystarczą do zatrudnianie ponad dwóch bardzo wartościowych.
Dodatkowy miesięczny zysk firmy dzięki zatrudnieniu specjalisty, który należy do najlepszego 1 proc. według badania wynosi zaledwie 5,3 tys. dolarów.
Oznacza to, że lepiej zastąpić jednego toksycznego pracownika przeciętnym niż poświęcać czas i środki na znalezienie nawet dwóch mistrzów w swojej dziedzinie.
Jak rozpoznać toksycznego pracownika?
Według portalu Fortune.com w trakcie rekrutacji należy unikać osób, które są zbyt pewne siebie, egocentryczne i wyznają nadmierną wierność zasadom.
Kiedy już jednak taki pracownik zostanie zatrudniony, pozbycie się go z organizacji może być trudniejsze ze względu na to, że nawet najbardziej toksyczny pracownik może być jednocześnie najbardziej produktywny. Dostał on swoje stanowisko właśnie dzięki produktywności i dzięki niej utrzymuje je.
- Są oni jednak podobni do pracowników typu 4 według klasyfikacji Jacka Welcha. Dostarczają wyników, ale nie reprezentują wartości – komentują Minor i Housman.
Welch propagował usunięcie ze struktury pracowników tego rodzaju pomimo ich wysokiej produktywności.
JP