Pracownik delegowany z Polski nie będzie już taki tani. UE zaostrza przepisy
Polscy przedsiębiorcy przodują pod względem delegowania swoich pracowników do innych krajów unijnych.
2017-01-27, 07:30
Posłuchaj
Mają jednak problemy z interpretacją prawa polskiego i unijnego.
Firmy chcą płacić składki za delegowanych pracowników wg. polskich reguł
Przykład? Firmy chcą opłacać składki na ubezpieczenia społeczne za delegowanego pracownika w Polsce, a nie za granicą.
Na polskie reguły musi się zgodzić ZUS
Żeby jednak było to możliwe, muszą spełnić określone warunki i otrzymać zezwolenie A1 wydane przez ZUS.
̶ W zeszłym roku co drugi wniosek o takie zezwolenie był odrzucony – mówi Stefan Schwarz, prezes Inicjatywy Mobilności Pracy.
REKLAMA
Ale oddziały ZUS różnie interpretują przepisy
Wyjaśnia, że takie zezwolenie można było dostać w jednym oddziale ZUS, w innym nie.
Tymczasem, jak podkreśla, przedsiębiorca, który chce świadczyć usługę za granicą powinien wiedzieć czy ma do tego prawo, czy nie, pod jaki system będzie podlegał jego pracownik.
ZUS analizuje problem
ZUS chce wypracować procedury, które ułatwią życie i instytucji i przedsiębiorcom. Zorganizował specjalne spotkanie dla pracodawców i związków zawodowych.
Jak mówi prezes ZUS, prof. Gertruda Uścińska, jej instytucja chce przedyskutować jak dzisiaj są interpretowane te przepisy z punktu widzenia wytycznych, które spływają z Komisji Europejskiej, ale także z punktu widzenia wyroków Trybunału Unii Europejskiej i wyroków sądów polskich.
REKLAMA
Zasada w Unii: składki płacimy tam, gdzie pracujemy
Przypomina, że istota delegowanie polega na wyjątku.
̶ Zasadą jest natomiast to, że składki płacimy tam, gdzie pracujemy, a delegowanie jest wyjątkiem, czyli przez 24 miesięcy można tę prace wykonywać na terytorium innego państwa, mówi prezes ZUS.
Komisja zaostrza jeszcze bardziej przepisy dotyczące pracowników delegowanych
Przy delegowaniu pracowników problemem dla firm są też zaostrzane przez Komisję Europejską przepisy – mówi Stefan Schwarz.
Jak dodaje, Komisja planuje kolejne przepisy – pracownik delegowany przez polską firmę ma być rozliczany według zasad, którym podlegają lokalni pracownicy w danym państwie.
REKLAMA
̶ To oznacza, że pracodawca musi poznać przepisy każdego państwa, gdzie wysyła pracownika, nawet jeśli będzie tam pracował tylko kilka dni, mówi gość radiowej Jedynki.
Kłopot z minimalnym wynagrodzeniem
Od września zeszłego roku pracownik delegowany miał otrzymywać przynajmniej płacę minimalną obowiązującą w kraju, do którego jest wysyłany.
̶ Okazuje się jednak, że pracownicy też nie wiedzą, co im się należy – podkreśla Paweł Galec, ekspert wydziału prawnego OPZZ.
Jak wyjaśnia, pracownicy bardzo często nie otrzymują minimalnego wynagrodzenia obowiązującego w tym kraju.
REKLAMA
Polskie firmy delegują swoich pracowników przede wszystkim do Niemiec, Francji, Belgii, Holandii i Szwecji.
Najczęściej do prac produkcyjnych, budowlanych, w rolnictwie i w pielęgniarstwie.
Karolina Mózgowiec, jk
REKLAMA