Szkolne pensje czeka rewolucja
Rząd chce związać pensje nauczycieli ze średnią krajową, zlikwidować liczne dodatki nauczycielskie i podwyższyć zasadnicze wynagrodzenie – informuje w środę "Dziennik Gazeta Prawna".
2017-03-22, 08:19
Jak udało się ustalić dziennikowi "zlikwidowana zostanie czternastka, czyli jednorazowy dodatek uzupełniający. Samorządy na ten cel musiały wydawać ćwierć miliarda złotych". W zamian za rezygnację z tego rozwiązania nauczyciele wynegocjowali podwyżki – pisze dziennik.
- Do taki ustaleń doszedł zespół złożony z przedstawicieli MEN, samorządów i związków zawodowych, w tym Solidarności, który pracował nad nowymi zasadami finansowania oświaty – czytamy w artykule.
Powiązanie wynagrodzeń nauczycieli ze średnią krajową
Zespół zaproponuje rządowi, żeby wynagrodzenia nauczycieli powiązać z wysokością średniej krajowej (obecnie to ponad 4,6 tys. zł). - Oznacza to, że na starcie swojej drogi zawodowej (nauczyciele - przyp. red.) zarabialiby np. 70 proc. jej wysokości, ale już po kilku latach, wraz z kolejnymi stopniami awansu zawodowego, mogliby zarabiać np. 120 proc. jej wysokości.
Dzięki takiemu rozwiązaniu – wskazuje "DGP" – już w przyszłym roku nauczyciele zyskaliby od 300 zł do 600 zł podwyżki. - Zmniejszona ma jednak zostać liczba dodatków do pensji. Obecnie jest ich kilkanaście. Znaczna ich część, np. dodatek mieszkaniowy czy wiejski zostałaby włączona do wynagrodzenia zasadniczego.
PAP, awi
REKLAMA