Szkolenia w wirtualnej rzeczywistości zmienią rynek pracy

2017-06-11, 08:30

Szkolenia w wirtualnej rzeczywistości zmienią rynek pracy
(zdjęcie ilustracyjne). Foto: Syda Productions/Shutterstock.com

Wirtualna rzeczywistość zrewolucjonizuje system szkoleń w pracy i nauki nowych zawodów. Edukacja przeprowadzana w świecie VR nie będzie wymagała  kontaktu z trenerem, a dodatkowo na początkowych etapach pracownicy będą szkolili się niemal za darmo. Dopiero kiedy nabiorą odpowiednich nawyków, wezmą udział w szkoleniu w rzeczywistym świecie. Przełom w dostępności może się rozpocząć już w przyszłym roku, gdy okulary holograficzne typu HoloLens staną się kilkukrotnie tańsze.

– Rozszerzona rzeczywistość zmieni świat. Jesteśmy świadkami rewolucji, jaka nastąpiła po wejściu smartfonów na rynek, a w ciągu 10 lat będzie rewolucja z rozszerzoną rzeczywistością, czyli w okularach będziemy oglądać hologramy. Obecnie mamy osobne urządzenia do wirtualnej rzeczywistości, po założeniu których jesteśmy odcięci od świata, oraz osobne urządzenia do rozszerzonej rzeczywistości. Moim zdaniem te urządzenia zostaną połączone i będą wyposażone w dwie warstwy szkła – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Innowacje Adam Cegielski, twórca studia VR Visio.

Gogle VR po podłączeniu do komputera, konsoli lub choćby zamontowaniu smartfona, pozwalają użytkownikom przenieść się do zupełnie innego świata. Przyszłością mogą się jednak okazać urządzenia, które połączą świat wirtualny z rozszerzoną rzeczywistością, która nakłada na rzeczywistość informacje i obrazy wygenerowane cyfrowo.

– Pierwsza warstwa, która będzie się w stanie zaciemnić, będzie czarna, kiedy tego chcemy, zapewniając nam pełne odcięcie. Druga warstwa wyświetla obraz, czyli na co dzień, korzystając z jednego urządzenia takiego jak te okulary, będziemy mogli funkcjonować i w każdej chwili przyciemnić te okulary, zapewniając sobie prywatność i wejście do wirtualnego świata – tłumaczy Adam Cegielski.

Takie szkolenia nie wymaga kontaktu z trenerem czy nauczycielem

W dużej mierze tego typu urządzeniem są dostępne już dziś okulary holograficzne, które łączą świat cyfrowy z rzeczywistym. W połączeniu z oprogramowaniem, jakie tworzy VR Visio, mogą zrewolucjonizować system szkoleń w pracy. Takie szkolenia nie wymagałaby kontaktu z trenerem czy nauczycielem. Z przygotowanego szkolenia mogłoby korzystać równocześnie wiele osób.

– Procedury, kolejność wykonywania czynności, sposób reakcji na różne sytuacje – to wszystko może się odbywać w wirtualnej rzeczywistości. Pracujemy nad takim rozwiązaniem, gdzie kilka osób naraz można szkolić w wirtualnej rzeczywistości. Po założeniu gogli mogą chodzić swobodnie po pomieszczeniach, czyli wchodzą np. na salę gimnastyczną, zakładają gogle i widzą, że się znajdują na polu budowy czy na wieży wiertniczej. I szkolą się z różnego rodzaju procedur – podkreśla założyciel studia VR Visio.

W wirtualną rzeczywistość mogą zostać wplecione treści merytoryczne

Szkolenia przeprowadzane w wirtualnej rzeczywistości mogą całkowicie zastąpić tradycyjne szkolenia lub stanowić ich ciekawe uzupełnienie. W wirtualną rzeczywistość mogą zostać wplecione treści merytoryczne, podane w interesującej formie, dzięki czemu są w stanie dłużej przyciągnąć uwagę pracowników.

– Tego rodzaju szkolenia są bardzo potrzebne i często wykonywane, ale są drogie. Dzięki oprogramowaniu i przeniesieniu do wirtualnej rzeczywistości będzie można na początku szkolić się prawie za darmo w wirtualnym świecie, a gdy osoby uczące się nabiorą odpowiednich nawyków i poznają procedury, pójdą na prawdziwe szkolenie, które może być dzięki temu dużo krótsze – mówi ekspert.

Obecnie szkolenia prowadzone w wirtualnej rzeczywistości, przede wszystkim ze względu na cenę niezbędnego sprzętu i oprogramowania, są dla większości pracodawców zbyt kosztowne. Jak jednak zaznacza Cegielski, sytuacja od przyszłego roku zacznie się zmieniać, bo cena urządzeń będzie spadać. Okulary rozszerzonej rzeczywistości HoloLens obecnie kosztują 15–16 tys. zł, zaś od 2018 roku ich cena może spaść do poziomu 2–3 tys. zł.

– Już mamy namiastkę wirtualnej rzeczywistości. Łączymy zwykły telefon z okularami za maksymalnie 250 zł i już mamy wirtualną rzeczywistość. Trzeba mieć tylko smartfona. Takie okulary nie pozwalają nam jednak poruszać się w wirtualnym świecie. Żeby świat, który oglądamy, był ładny i przypominał nasz świat, potrzebny jest jeszcze komputer PC, który kosztuje obecnie ok. 4 tys. zł, więc to musi stanieć. Myślę, że w tym roku cena potrzebnego sprzętu zejdzie do poziomu 2 tys. zł i każdego będzie na to stać, tak jak w tej chwili możemy sobie kupić laptopa – prognozuje Adam Cegielski.

Newseria, awi

Polecane

Wróć do strony głównej