Robotyzacja - antidotum na brak pracowników?

Posłuchaj

Dlaczego bez przyspieszenia robotyzacji polski przemysł nie będzie w stanie sprostać rosnącej światowej konkurencji, wyjaśniał w Polskim Radiu 24 Marcin Gwóźdź, menedżer ds. rozwoju sprzedaży w Polsce, Universal Robots./Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Rynek pracy się kurczy i bezrobocie mamy rekordowo niskie. Problemy z pozyskaniem pracowników już teraz stanowią jedno z głównych wyzwań, przed którymi stają przedsiębiorcy. A można się spodziewać patrząc na demografię, która jest nie ubłagana, że będzie jeszcze gorzej...

Pracownik – dobro coraz rzadsze i cenniejsze…

− Pracownik staje się dobrem coraz rzadszym. Brak pracowników to zagrożenie dla wzrostu gospodarki i już dziś oraz więcej firm zastępuje fizycznych pracowników maszynami - roboty to coraz częstszy widok w naszych firmach, szczególnie tych większych przemysłowych - tłumaczy Marcin Gwóźdź, menedżer ds. rozwoju sprzedaży w Polsce, Universal Robots.

I wyjaśnia, że światowy wskaźnik CAGR, czyli skumulowany roczny wskaźnik wzrostu (ang. Compound Annual Growth Rate ), określający jak w danym kraju coś się może zwiększać w perspektywie kilku lat, wynosił za lata 2011-2016 w Polsce 22 procent.

− To jeden z najwyższych wskaźników na świecie, wyprzedzają nas oczywiście Chiny ze wskaźnikiem 45 proc., ale my nie mamy się czego wstydzić, mówi gość Polskiego Radia 24.

Największą barierą wzrostu w Polsce jest brak pracowników

−Ale jak wynika z badań, największą barierą wzrostu w Polsce jest od 2016 r. brak wykwalifikowanych pracowników, mówi ekspert.

Robotyzacja w Polsce daleko w tyle Europy…

Jednak tzw. stopień robotyzacji w Polsce jest cały czas poniżej średniej w naszym regionie.

Gość Polskiego Radia cytuje raport Światowej Organizacji Robotyki z 2016 r., który wskazuje, że Polska w robotyzacji znajduje się daleko w tyle stawki europejskiej.

− Stopień robotyzacji, czyli liczba robotów na 10 tys. pracowników produkcyjnych, wynosi w Polsce 34, gdy europejska średnia wynosi 99, mówi ekspert.

A to oznacza, ocenia, że musimy ten dystans bardzo szybko nadgonić, gdyż bez robotyzacji nie jest możliwa poprawa jakości, elastyczności produkcji, która jest konieczna w dobie dzisiejszej konkurencji.

− Proszę spojrzeć – modele telefonów zmieniają się co pół roku i bez tzw. jasnych zasobów, czyli robotów, nie da się szybko dostosować do tych nowych wymogów rynku, mówi Marcin Gwóźdź.

Tymczasem na świecie rynek robotów dynamicznie się rozwija. Te współpracujące, zyskują na popularności. Globalny rynek robotów rośnie, według danych BIS Research do 2021 roku osiągnie wartość 2 mld USD.

Justyna Golonko, jk