Mieszkania komunalne: Dlaczego gminy ich nie chcą?
Gminy nie chcą budować mieszkań komunalnych. Mają usprawiedliwienie. Państwo powinno wspierać budownictwo komunalne, a tego nie robi.
2015-08-27, 12:00
Do sierpnia 2015 r. w budownictwie komunalnym, społecznym czynszowym i zakładowym oddano łącznie 1286 mieszkań. Przed rokiem było ich ponad 1970. Mieszkań komunalnych było 565, wobec 894 oddanych przed rokiem.
Mniej znaczy taniej
Samorządy nie tylko budują mało mieszkań, ale jeszcze robią wszystko, aby jak najszybciej pozbyć się lokali i bloków komunalnych, którymi zarządzają. Sprzedają je lokatorom na preferencyjnych warunkach.
Dobrym tego przykładem jest Łódź. Jeszcze do niedawna miasto było największym kamienicznikiem w kraju. Magistrat dysponował w 2012 r. 57 tys. mieszkań. Do 2016 roku ma ich być tylko 44 tys.
Gminy nie było stać na remontowanie budynków komunalnych, z których tylko 2 proc. znajdowało się w dobrym stanie. Sprzedawano więc lokale mieszkalne z bonifikatą nawet do 95 proc., pod warunkiem że wszyscy lokatorzy z danej kamienicy wykupią swoje lokale. Wykupione mieszkania miały remontować powstające wspólnoty mieszkaniowe.
REKLAMA
– W 2012 roku sprzedaliśmy 1979 lokali, w 2013 r. – 4132, a w 2014 r. – 3061. Od stycznia do lipca 2015 r. do lokatorów trafiło kolejne 987 lokali. Mamy obecnie mniej o ponad 10 tys. lokali – wylicza Liliana Walentkiewicz-Gustowska, zastępca dyrektora Wydziału Praw do Nieruchomości Urzędu Miasta Łodzi.
Miasto osiągnęło z tego tytułu ponad 125 mln zł dochodu. Wcześniej administrowanie wspólnotami przysparzało 12 mln zł deficytu
Nie ma eksmisji na bruk
Wypowiada się umowy najemcom, którzy lokali nie wykupili i nie płacą czynszu, proponując im lokale socjalne. Zmorą samorządów są wyroki eksmisji, w których sąd nakazuje zapewnić eksmitowanemu lokal socjalny, ale także te, w których nie orzeka lokalu dla eksmitowanego.
– Według aktualnego stanu prawnego nie można eksmitować dłużnika na bruk. Usunięcie dłużnika do noclegowni, schroniska lub innej placówki zapewniającej miejsca noclegowe to zmiana jego statusu na status osoby bezdomnej. Bezdomnym w Polsce zapewniane są jednak miejsca noclegowe – przypomina Mariusz Kawczyński, radca prawny, doradca podatkowy partnera zarządzającego kancelarii Kawczyński, Korytkowska, Partyka.
REKLAMA
Jeżeli dłużnikowi nie przysługuje prawo do tymczasowego pomieszczenia, komornik usunie go do noclegowni, schroniska lub innej placówki zapewniającej miejsca noclegowe, wskazanej na wniosek komornika przez gminę właściwą ze względu na miejsce położenia lokalu podlegającego opróżnieniu.
– Zapewnienie tymczasowego pomieszczenia, miejsca w noclegowni, schronisku lub innej placówce, to zadanie własne gmin – podkreśla radca prawny.
Bez dachu nad głową
Prawo swoje, a rzeczywistość skrzeczy. Samorządy na masową wręcz skalę rezygnują z budowania mieszkań socjalnych i komunalnych, nie wykonując ustawowych obowiązków. To dlatego, że państwo, które im w tym nie pomaga, nie ustaliło za to sankcji.
Marcin Masłowski, rzecznik prasowy prezydent Łodzi, przyznaje, że potrzeby mieszkaniowe mają ogromne. W kolejce po lokale komunalne czeka ok. 5 tys. osób. W Krakowie z ponad 3 tys. osób w kolejce przeszło połowa to chętni na mieszkania komunalne. Prawie 880 z tych osób ma wyroki eksmisyjne i czeka na lokal socjalny.
REKLAMA
Nie budują mieszkań także samorządowcy w gminie Czaplinek. – Generalnie jest nieciekawie. Na przydział czekają 83 rodziny. Do lokalu komunalnego – 40 osób, a do socjalnego – 43. Nie ma środków. Może w budżecie na 2016 r. znajdzie się plan budowy mieszkań komunalnych – ma nadzieję Mieczysław Smyk, kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska w Urzędzie Miejskim w Czaplinku.
W mieście i gminie Siedlce w kolejce po lokale komunalne czeka 280 rodzin. – W kilku ostatnich latach oddaliśmy ponad 130 mieszkań. Średnio każdego roku lokale dostaje ok. 20 proc. czekających – informuje Tomasz Lipiński, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej w Siedlcach.
Taniej nie znaczy więcej
Według samorządowców kluczowym dla nich problemem jest budowa i remont lokali socjalnych.
– Tymczasowe pomieszczenie to lokal nadający się do zamieszkania, mający niezawilgocone przegrody budowlane, zapewniający co najmniej 5 mkw. powierzchni mieszkalnej na osobę i w miarę możności znajdujący się w tej samej lub pobliskiej miejscowości. Z dostępem do wody i ubikacji, chociażby nawet poza budynkiem. Mający oświetlenie naturalne i elektryczne, możliwość ogrzewania oraz zainstalowania urządzenia do gotowania posiłków – mówi o standardzie takich lokali radca prawny Kawczyński.
REKLAMA
– Obawiam się, że niedługo ważnym zadaniem miasta i gminy może stać się budowa noclegowni – martwi się Andrzej Borzechowski, dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej w Grójcu. – Dziś najbardziej potrzebujemy lokali socjalnych.
– Jeśli sąd tak orzeknie, mogę lokatora socjalnego przenieść do noclegowni lub schroniska, ale muszę za niego zapłacić, przynajmniej za dwa miesiące – wyjaśnia dyrektor Borzechowski.
Bez państwa ani rusz?
Mieszkań dla najuboższych byłoby jeszcze mniej, gdyby nie dopłaty z rządowego programu wsparcia z Funduszu Dopłat na tworzenie lokali socjalnych, mieszkań chronionych, noclegowni i domów dla bezdomnych. Dzięki tym pieniądzom w kraju powstało ponad 11 tys. lokali socjalnych, komunalnych i innych, a kolejnych 4,5 tys. jest w trakcie realizacji.
– W jesiennej edycji programu wspierania budownictwa socjalnego do Banku Gospodarstwa Krajowego wpłynęło 76 wniosków o łącznej wartości ponad 65 mln zł, dzięki którym ma powstać 1119 mieszkań dla najuboższych. To ponad 70 proc. więcej w porównaniu z jesienną edycją w 2014 r. – mówi o tegorocznym rekordzie wniosków Bogumił Białowąs z BGK.
REKLAMA
Korzystając z tych pieniędzy, łódzka gmina jest bogatsza o 42 mieszkania. W br. przy wsparciu BGK miasto chce wyremontować 102 lokale socjalne, w byłych bursach i szkołach.
Wiele gmin nie może jednak skorzystać z tego wsparcia. – Gmina, żeby partycypować w tym programie, musiałaby wnieść 60-procentowy udział własny. Nas na to nie stać – twierdzi dyrektor Borzechowski.
Według samorządowców bez większego wparcia państwa budownictwo w gminach zawsze będzie kulało.
Włodzimierz Kaleta
REKLAMA
Polecane
REKLAMA