Morawiecki: 80-83 proc. uprawnionych do wcześniejszej emerytury może z niej skorzystać. Ile to będzie kosztować?
Z możliwości wcześniejszego przejścia na emeryturę w październiku może skorzystać 80-83 proc. uprawnionych do tego osób - mówi wicepremier Mateusz Morawiecki. Zgodnie z założeniami w tym roku koszt wcześniejszego wieku emerytalnego wyniesie 2,6 mld zł.
2017-07-27, 12:13
Posłuchaj
Prezydent Andrzej Duda: wybór pozostawiony jest każdemu pracownikowi (IAR)
Dodaj do playlisty
Od 1 października kobiety uzyskają prawo do emerytury od 60. roku życia, a mężczyźni od 65. Obecnie ustawowy wiek emerytalny wynosi 67 lat.
- Dane empiryczne dotyczące kohort ludzi przechodzących na emeryturę wskazują, że z możliwości wcześniejszego przejścia na emeryturę w październiku skorzysta 80-83 proc. uprawnionych do tego ludzi - powiedział wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki.
Jak przekazał, w ubiegłym tygodniu spotkał się z minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbietą Rafalską oraz jej zespołem, gdzie ustalono, że będą pracować nad "bodźcami dla pracowników do pozostania na rynku pracy". - Nie jest oczywiście tak, że chcemy zniechęcić obywateli do korzystania z tego przywileju, ale raczej zachęcić tych, którzy mają jeszcze siły i chęci do pracy, żeby to robili - tłumaczy wicepremier.
- Liczymy, że po wprowadzeniu tych bodźców wskaźnik ludzi przechodzących na emeryturę spadnie do 60-70 proc. i ok. 35 proc. uprawnionych do szybszej emerytury osób zostanie na rynku pracy. Byłaby to duża ulga zarówno dla rynku pracy, jak i dla budżetu państwa - wyjaśnił.
"W tym roku koszt wcześniejszego wieku emerytalnego wyniesie 2,6 mld zł"
- Założyliśmy, że w tym roku koszt wcześniejszego wieku emerytalnego wyniesie 2,6 mld zł - dodał. - Ale jest to bardzo konserwatywne założenie, ponieważ zakłada, że na wcześniejszą emeryturę wybierze 92 proc. uprawnionych do tego osób. A jeśli udałoby się obniżyć ten poziom do ok. 65 proc., to dla budżetu byłaby to oszczędność ok. miliarda złotych w samym 2017 r. i proporcjonalnie więcej w kolejnych latach - powiedział.
Wicepremier przekazał, że plan jest taki, aby docelowo do Pracowniczego Planu Kapitałowego (PPK) przystąpili wszyscy przedsiębiorcy.
- Jednak zdajemy sobie sprawę z tego, że rzeczywistość gospodarcza wśród małych przedsiębiorstw jest inna niż wśród średnich i dużych, więc chcielibyśmy dla nich zasugerować jakiś okres przejściowy. Nie taki krótki, może nawet dwuletni, w którym sprawa ta zostanie poddana debacie publicznej. Od lipca 2018 r. PPK obowiązywałyby więc przedsiębiorców dużych, średnich oraz dobrowolnie małych - powiedział Morawiecki.
- Liczę, że reforma wpłynie pozytywnie na rynek akcji, bo zniknie element niepewności, a poziom inwestycji w akcje zostanie utrzymany - zaznaczył.
Pierwsze wnioski emerytalne wynikające z obniżonego wieku emerytalnego będzie można składać 30 dni wcześniej - od 1 września 2017 r.
Prezydent Andrzej Duda o obniżeniu wieku emerytalnego:
Źródło: TVP.Info
Wpływ reformy na rynek pracy
Wicepremier, minister finansów i rozwoju Mateusz Morawiecki wcześniej mówił o wpływie reformy emerytalnej na rynek pracy w radiowej Jedynce.
REKLAMA
Mateusz Morawiecki Nie chciałbym, żeby bardzo dużo ludzi z pracy rezygnowało.
- Dla wzrostu gospodarczego ważne są trzy czynniki: zasób pracy, dostępność kapitału i technologie – mówił w „Sygnałach dnia” radiowej Jedynki Mateusz Morawiecki. – Nie chciałbym, żeby na skutek nadmiernych bodźców do wychodzenia z rynku pracy bardzo dużo ludzi z tej pracy rezygnowało – dodał.
Posłuchaj
Wicepremier Mateusz Morawiecki o wpływie reformy emerytalnej na rynek pracy (Jedynka/Sygnały dnia) 1:43
Dodaj do playlisty
Wicepremier zapewnił, że rząd będzie starał się zapewnić pracującym jak najlepsze warunki.
- Takie warunki, również finansowe, żeby opłacało się trochę dłużej pracować, jeśli ktoś może pracować – zapewniał Mateusz Morawiecki w Jedynce.
REKLAMA
"Środki z uszczelnienia podatków"
- Od jesieni przyszłego roku obniżenie wieku emerytalnego nie będzie kosztowało jeszcze tak dużo, ale wszystkie te środki założone są w budżecie i będziemy mieli na to pokrycie z uszczelnionych podatków - mówił Mateusz Morawiecki.
Jak ocenił, nie ma obaw o ściągalność podatków. - Nie ma takich obaw. Mamy różne warianty naszych działań. Założyliśmy bardzo konserwatywnie prawie zerowy, a tak dokładnie bardzo niski - o 90 proc. niższy - wpływ do budżetu ze strony NBP. Założyliśmy bardzo konserwatywnie kilka danin, podatków. Natomiast bardzo ambitnie założyliśmy ściągalność np. VAT i CIT - podkreślił wicepremier.
Wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki o reformie emerytalnej:
REKLAMA
Źródło: TVN24/x-news
IAR/PAP, awi
Polecane
REKLAMA