Bilety i prąd nie stanieją. Domański stawia sprawę jasno

Minister finansów Andrzej Domański zapowiedział, że nie będzie zerowej stawki VAT na bilety komunikacji miejskiej czy kolejowe. Odniósł się także do propozycji obniżenia VAT na energię stwierdzając, że jej obniżenie oznaczałoby konieczność podniesienia VAT na coś innego.

2025-11-14, 13:05

Bilety i prąd nie stanieją. Domański stawia sprawę jasno
Minister Andrzej Domański. Foto: Anita Walczewska/East News

Najważniejsze informacje w skrócie: 

  • Obniżenie VAT na energię oznaczałoby konieczność podniesienia stawek podatku dla innych towarów lub usług - stwierdził minister Andrzej Domański. Szef resortu finansów i gospodarki odniósł się tym samym do propozycji prezydenta Nawrockiego zakładającej, między innymi, obniżkę VAT na energię. 
  • Domański uważa, że ceny energii należy rozwiązać systemowo, zwiększając udział tanich źródeł energii i efektywność sieci
  • Minister zapowiedział też, że rząd nie obniży cen biletów na transport publiczny poprzez obniżkę stawki VAT na bilety

Mniejszy VAT na prąd to wyższy VAT gdzie indziej? 

Andrzej Domański odniósł się w piątek w TVN24 do projektu ustawy przygotowanego przez prezydenta Karola Nawrockiego, który ma obniżyć gospodarstwom domowym rachunki za prąd o 33 proc. W przypadku przedsiębiorstw spadek cen energii elektrycznej wyniósłby około 20 proc. Projekt zakłada m.in. obniżenie podatku VAT na energię elektryczną z 23 proc. do 5 proc.

- Pan prezydent Nawrocki prezentuje tak naprawdę - w pewnym skrócie oczywiście - obniżenie VAT-u czy rezygnację z niektórych opłat. To nie jest rozwiązanie systemowe - ocenił minister. - Chcemy taniego prądu dla polskich rodzin, taniego prądu dla polskich przedsiębiorstw i wiemy, co trzeba zrobić, aby prąd był tańszy - dodał. Wskazał, że należy inwestować w tanie źródła energii, które tanio produkują prąd, i inwestować w sieć, po to, aby energia była efektywnie transportowana.

- Natomiast obniżanie na przykład VAT-u oznacza, że gdzie indziej ten VAT trzeba byłoby podnieść, jeżeli chcemy zachować stabilność finansów publicznych - stwierdził Domański.

Resort pracuje nad złagodzeniem wpływu ETS2 na portfele Polaków

Minister pytany był też o to, czy przygotowuje w Ministerstwie Finansów programy łagodzące Polakom podwyżki, które nastąpią w związku z wejściem w życie systemu handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla ETS2. EU ETS2 (European Union Emissions Trading System 2) jest rozszerzeniem systemu EU ETS, który od 2005 roku obejmuje przemysł energochłonny, producentów energii i linie lotnicze. ETS2 ma od 2027 r. objąć emisje CO2 pochodzące ze spalania paliw kopalnych w budynkach i transporcie drogowym.

5 listopada br. ministrowie środowiska państw UE zgodzili się na ustanowienie celu klimatycznego na 2040 r. - do tego czasu emisje gazów cieplarnianych dla Unii mają zostać zmniejszone o 90 proc. względem 1990 r. Nowy cel uzupełni obecnie obowiązujące w UE prawo klimatyczne, zgodnie z którym w 2030 r. wspólnota obniży emisje o 55 proc., a w 2050 r. stanie się klimatycznie neutralna. Ponadto kraje zagłosowały za tym, aby opóźnić wejście w życie ETS2 o rok.

- Przede wszystkim my działamy, a nie gadamy. Przygotowujemy się na wszystkie scenariusze, ale pracujemy i negocjujemy cały czas, aby ETS2 był co najmniej odsunięty (w czasie - PAP) - zapewnił Domański.

Zerowy VAT na bilety? Zapomnijmy

Andrzej Domański pytany był również o propozycje dotyczące obniżenia kosztów transportu publicznego dla Polaków. Główny pomysł zakłada zerową stawkę VAT na bilety. Szef resortu finansów poinformował, że w tym roku ani w roku 2026 nie będzie zerowej stawki VAT na transport publiczny. Oznacza to, że bilety nie stanieją.

Należy tu jednak podkreślić, że obniżka byłaby niewielka, bo stawka VAT na bilety już jest preferencyjna i wynosi 8 proc. Na przykład bilet kolejowy Łódź-Warszawa kosztujący obecnie 41 zł brutto mógłby stanieć o 3,04 zł - tyle wynosi w jego cenie podatek VAT.

Dodatkowo, przewoźnicy mogliby wykorzystać redukcję VAT do podniesienia cen do obecnych kwot brutto. Dla pasażerów taka zmiana byłaby, w sumie, neutralna. Dla przewoźników jednak oznaczałaby dodatkowe dochody - co istotne byłoby zwłaszcza w przypadku przewoźników świadczących usługi transportu publicznego w miastach. 

Czytaj także: 

StartFragment

Źródło: PAP/Andrzej Mandel

Polecane

Wróć do strony głównej