Projekt ustawy o Pracowniczych Planach Kapitałowych przyjęty przez rząd
Rząd na dzisiejszym posiedzeniu przyjął projekt ustawy o Pracowniczych Planach Kapitałowych. O decyzji Rady Ministrów poinformował premier Mateusz Morawiecki. Mówił, że to kolejny prospołeczny program jego rządu, który przyczyni się do bezpieczeństwa finansowego rodzin.
2018-08-28, 13:39
Posłuchaj
Wprowadzenie PPK ma być elementem trzeciego filaru emerytalnego obok innych programów dodatkowego oszczędzania na emeryturę, takich jak IKE, IKZE czy Pracownicze Programy Emerytalne. Ma to być system dobrowolny i w pełni prywatny. Jego głównym celem jest wzrost poziomu oszczędności emerytalnych Polaków, co wpłynie na wyższe świadczenia.
Zgodnie z projektem uzgodnionym w konsultacjach społecznych, osoby najmniej zarabiające będą mogły odprowadzać do PPK 0,5 procent swojego wynagrodzenia, przy zachowaniu 1,5 procent wpłat pracodawcy i dopłat 240 złotych przez państwo. Do PPK tworzonych przez pracodawców, zostaną automatycznie zapisani wszyscy pracownicy. Każdy będzie mógł jednak zrezygnować z udziału w programie. Jeśli tak zrobi, to pieniądze z jego pensji nie będą pobierane. Po czterech latach pracownicy, którzy nie uczestniczą w PPK, znów zostaną do niech zapisani. I znów będą mogli zrezygnować.
REKLAMA
Projekt zakłada, że po osiągnięciu 60. roku życia oszczędzający będzie mógł wypłacić swoje pieniądze z PPK. Jeśli od razu wypłaci 100 procent zgromadzonej kwoty, zostanie ona obłożona podatkiem od zysków kapitałowych. Można też będzie wypłacić jednorazowo 25 procent oszczędności, a pozostałą kwotę wycofywać w ratach.
Ustawa ma wejść w życie 1 stycznia przyszłego roku. Największe firmy mają zacząć stosować nowe przepisy od 1 lipca przyszłego roku, pozostałe będą wdrażać je stopniowo.
Sposób zarządzania środkami w Pracowniczych Planach Kapitałowych będzie pod ścisłym nadzorem państwowym - oświadczył we wtorek premier Mateusz Morawiecki. Zapewniał, że środki te "będą bezpieczne".
Mówiąc o przyjętym przez rząd projekcie ustawy o PPK, Morawiecki podkreślał, że za całym systemem planów "będzie stało całe władztwo państwa polskiego, z nadzorem KNF włącznie". - Sposób zarządzania tymi środkami będzie pod ścisłym nadzorem państwowym. Środki będą na pewno bezpieczne i będą stanowiły kolejny ważny program zabezpieczenia społecznego w dłuższym terminie - stwierdził Morawiecki.
Jego zdaniem PPK to inwestycja dla pracodawców, a "dla państwa polskiego kluczowa sprawa, żeby pracownik czuł się doceniony, szanowany i miał lepsze zabezpieczenie emerytalne". - Żeby systemy emerytalne funkcjonowały jak w krajach zachodnich - dodał szef rządu.
REKLAMA
Zdaniem premiera Morawieckiego projekt PPK to wzorcowy przykład dialogu społecznego. - Możemy powiedzieć, że kończymy z egoizmem neoliberalizmu lat poprzednich i potwierdzamy naszą politykę solidaryzmu społecznego i solidarności międzypokoleniowej - stwierdził.
Jak dodał Morawiecki, "nasze programy społeczne mają odpowiadać na wielkie braki i problemy dnia dzisiejszego. Ale prezentujemy rozwiązanie dla ludzi na długie lata do przodu"
Na PPK skorzystają najwięcej ci, którzy zarabiają mniej
Zdaniem premiera Morawieckiego, projekt ustawy o PPK jest bardzo korzystny dla wszystkich pracowników, ale również dla pracodawców.
- To program bardzo prospołeczny. Dlatego, że dopłata ze strony państwa - te 250 zł powitalna, a później 240 zł co roku - jest równa dla każdego. Czyli, jeżeli ktoś wpłaca 1 proc. swojego wynagrodzenia stosunkowo niewysokiego - załóżmy 2 tys. 700 zł, czyli te 120 proc. przyszłego prawdopodobnego minimalnego wynagrodzenia brutto, czyli 1 proc. od tego 27 zł - to niezależnie od tego, państwo dopłaca takiemu pracownikowi 240 zł - tłumaczył na konferencji prasowej Morawiecki.
Jak mówił, jeśli ktoś zarabia relatywnie więcej np. 4 tys. zł czy 5 tys. zł i płaci 3 lub 4 proc. - zgodnie z zapowiedzią minister finansów Teresy Czerwińskiej jest możliwe podniesienie procenta składki - to również otrzymuje 240 zł.
REKLAMA
- Ten program jest solidarnościowy, jest równościowy, traktuje lepiej, bardziej korzystnie, tych którzy zarabiają mniej i oni najwięcej na tym skorzystają - wskazał premier. Dodał, że wszyscy pracodawcy podpisali się pod tym programem na Radzie Dialogu Społecznego.
Pracownicze Plany Kapitałowe to nie jest następne OFE
Premier podkreślił, że Pracownicze Plany Kapitałowe to nie jest następne OFE, tamte środki były publiczne, a te gromadzone w PPK są prywatnymi, dziedziczonymi środkami obywateli. Przypomniał, że na mocy orzeczeń środki w OFE zostały określone jako publiczne, a nie jako prywatne.
- W tym przypadku (PPK - PAP) od samego początku rzeczą jasną jest, że wpłacane przez pracownika niewielkie kwoty, dopłacane przez pracodawcę i przez budżet, stają się w tym momencie automatycznie dziedziczonymi, prywatnymi środkami obywateli - zaznaczył Morawiecki.
Premier zaznaczył, że środki zgromadzone w PPK będą służyły "do zwiększenia zabezpieczenia emerytalnego co najmniej w perspektywie 10 lat po przejściu na emeryturę (...) ale też będzie możliwa wypłata tych środków i to wszystko jest ujęte w naszym projekcie".
REKLAMA
Według Morawieckiego środki w PPK mają stworzyć system długoterminowych oszczędności w Polsce, "czyli tego elementu życia gospodarczego, którego bardzo nam bardzo brakuje".
PPK to nowy, dobrowolny sposób oszczędzania
Pracownicze Plany Kapitałowe to nowe rozwiązanie prawne, nowy dobrowolny, dobry sposób długoterminowego oszczędzania - powiedziała we wtorek szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska. Wskazała, że trzy czwarte Polaków w żaden sposób nie zabezpiecza się finansowo na przyszłość. - Trzy czwarte Polaków w żaden sposób nie zabezpiecza się na przyszłość, w żaden sposób nie oszczędza. To pokazują dane z Zielonej Księgi systemu emerytalnego, przeglądu przeprowadzonego w 2016 r. – dodał.
- Czy to znaczy, że Polacy nie chcą oszczędzać na swoje zabezpieczenie na starość? Nie. Najczęściej przyczyną jest trudna sytuacja materialna, niskie przychody bądź ich całkowity brak. Z tych osób, które mogłyby oszczędzać i odkładać na swoje zabezpieczenie na starość jest 11 proc. i też tego nie robią – wskazała.
Pracownicze Plany Kapitałowe to, jak mówiła, "nowe rozwiązanie prawne, nowa jakość". - Nowy dobrowolny sposób długoterminowego oszczędzania pozwoli nam uzupełnić lukę, która powstanie pomiędzy okresem, kiedy przestajemy pracować i przechodzimy na emeryturę – wskazała.
REKLAMA
Ustawa o PPK łączy cel społeczny z inwestycyjnym
Minister finansów Teresa Czerwińska podkreśliła, że ustawa o Pracowniczych Planach Kapitałowych łączy w sobie cel społeczny z celem pobudzania inwestycji, dzięki gromadzeniu kapitału na inwestycje.
Minister finansów mówiła o szczegółach projektu. - Ten dobrowolny system będzie komponowany na zasadzie pewnego solidaryzmu, będzie w nim partycypował pracownik, pracodawca, państwo - przekonywała.
Zaznaczyła, że "podstawowa składka dla pracodawcy to jest 1,5 proc. wynagrodzenia brutto, z możliwością powiększenia jej do 4 proc.". - Jeśli chodzi o pracownika, to jest składka 2 proc., z możliwością powiększenia do 4 proc., przy założeniu, że również wprowadzamy składkę 0,5 proc. dla osób najniżej zarabiających, czyli dla takich, (...) którzy mają dochody mniejsze lub równe 120 proc. wynagrodzenia minimalnego - informowała minister finansów.
REKLAMA
Podkreślała, że taki układ składek "daje możliwość bardzo szerokiej partycypacji w tym programie". Jeśli chodzi o rolę państwa, będą dwa rodzaje partycypacji.
- 250 zł to jest składka powitalna na przystąpienie do tego programu, plus do tego, na koniec każdego roku, 240 zł dodatkowej zachęty, czyli kwoty wpłacanej na konto pracownika, który będzie w takim Pracowniczym Planie Kapitałowym partycypował - wyjaśniała Czerwińska.
Zapewniała, że środki "są całkowicie prywatne". Jak dodała, będzie możliwość rezygnacji z PPK i "wycofania swoich środków w każdym momencie". Będzie możliwość czasowego wycofania części środków np. na cele mieszkaniowe.
REKLAMA
- Pracownik sam decyduje, czy chce przystąpić do programu i jak długo chce w nim pozostać - przekonywała Czerwińska.
Gdy ktoś osiągnie 60. rok życia, "środki będą pozostawione do jego dyspozycji".
- Wówczas będzie możliwość wypłaty tych środków jednorazowo. Gdy ktoś będzie chciał wypłacić je jednorazowo, to 25 proc. bez obciążeń podatkowych, 75 proc. z obciążeniem podatkowym - mówiła minister finansów.
Środki, zapewniała, będą bezpieczne, a program PPK będzie prowadzony przez TFI, zakłady ubezpieczeń i PTE, czyli podmioty "pozostające całkowicie w nadzorze KNF".
REKLAMA
Program będzie obejmował 11,5 mln pracowników i będzie wprowadzany etapowo. Największe firmy, zatrudniające powyżej 250 osób, zaczną zatem stosować przepisy ustawy od 1 lipca 2019 r. Podmioty zatrudniające co najmniej 50 osób - od 1 stycznia 2020 r., a firmy zatrudniające co najmniej 20 osób - od 1 lipca 2020 r. Pozostałe podmioty będą musiały stosować ustawę od 1 stycznia 2021 r. Ten ostatni termin obowiązuje też podmioty należące do sektora finansów publicznych.
Dzięki tej ustawie, podkreślała Czerwińska, "nasze dochody, gdy będziemy na emeryturze, będą jednak wyższe w stosunku do wynagrodzenia, w porównaniu do obecnego momentu".
Polecane
REKLAMA