PiS o inwestycjach drogowych i kolejowych: do przeglądu i poprawek
Potrzebne są przegląd i analiza rządowych programów dotyczących inwestycji infrastrukturalnych na kolei i drogach – ocenił b. minister transportu, poseł PiS Jerzy Polaczek. Wskazał m.in. na niespójność zapisów różnych przyjmowanych w ostatnich miesiącach dokumentów.
2015-10-28, 19:16
„Z punktu widzenia obiektywnej oceny różnych dokumentów przyjętych przez rząd Ewy Kopacz (…) potrzeba dokonania takiej analizy” - ocenił poseł. „Musi to wynikać z wykonalności tych inwestycji do 2023 r., aby nie wysadzić w powietrze tak finansowania, jak i zakresu rzeczowego” - wskazał.
Do 2023 r. polska kolej otrzyma ponad 100 mld zł
Polaczek uczestniczył w zorganizowanym w środę w Katowicach V Kongresie Kolejowym. Mówił tam m.in. o potrzebie efektywnego zagospodarowania środków krajowych i europejskich w sektorze kolejowym, których – jak przypomniał - do 2023 r. ma być łącznie 67,5 mld zł na inwestycje i 36 mld zł na utrzymanie sieci o znaczeniu państwowym.
Unijne środki na inwestycje kolejowe najgorzej wydawane
W tym kontekście zaznaczył, że dotychczasowy program inwestycji kolejowych – w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko – „jest najgorzej realizowanym programem – z 61-procentową absorbcją środków europejskich”.
„I to jest program obciążony istotnym ryzykiem na najbliższe lata z uwagi na to, że obecny rząd przeniósł prawie 7 mld zł niewykorzystanych środków z inwestycji, które się nie rozpoczęły, bądź nie zostały zakończone, bo zostały objęte tzw. fazowaniem, na najbliższe siedem lat – bez notyfikacji tego zakresu rzeczowego w Komisji Europejskiej” - zastrzegł b. minister transportu.
Problem z przygotowaniem inwestycji drogowych?
Wskazał też, że w ostatnich kilkunastu miesiącach „na papierze przybywały tysiące kilometrów nowych dróg i setki kilometrów linii kolejowych”. „Pytanie o stan przygotowania tych inwestycji do realizacji – i tutaj wniosek nie jest zachęcający” - zdiagnozował.
W późniejszej rozmowie z PAP b. minister transportu zwrócił uwagę na niespójności wynikające z „koncertu życzeń z wyjazdowych posiedzeń rządu w ostatnich kilkunastu miesiącach” wobec zapisów później przyjmowanych dokumentów określających skalę i zakres rzeczowy inwestycji drogowych i kolejowych.
Niespójne założenia inwestycyjne dotyczące Śląska
„Jeśli choćby w dokumencie Śląsk 2.0, czyli dokumencie z końca czerwca br., część inwestycji kolejowych zapisana tam jako inwestycje podstawowe kilka miesięcy później znajduje się jako inwestycje rezerwowe w Krajowym Programie Kolejowym, to pytamy się o wiarygodność tych dokumentów” - powiedział poseł.
Uściślił, że w przypadku woj. śląskiego w programie Śląsk 2.0 na liście podstawowej założono 9 mld zł na modernizacje i rewitalizacje infrastruktury kolejowej, jednak w KPK inwestycje za 2,2 mld zł z tej puli znajdują się już na liście rezerwowej.
Co z polskim odcinkiem Rail Baltica?
„Jeśli mamy we współpracy międzynarodowej z Litwą, Łotwą i Estonią polski odcinek trasy Rail Baltica Warszawa-Białystok-Trakiszki i on jest w Krajowym Programie Kolejowym na 144. miejscu – w rezerwie, a w polityce europejskiej to jeden z kluczowych projektów kolejowych, to również pytamy się o wiarygodność – w jaki sposób podejmowano decyzje, które muszą wywołać pewne napięcie również poza granicami kraju” - zdiagnozował.
„To samo dotyczy niektórych inwestycji drogowych” - zastrzegł Polaczek.
Przyjęty 15 września przez rząd „Krajowy program kolejowy do 2023 r.", zakłada wydanie na inwestycje w infrastrukturę kolejową ponad 67 mld zł do 2023 r. Z kolei przyjęty 8 września Program Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023 (z perspektywą do 2025 r.) jest szacowany na 107 mld zł.
PAP, jk
Polecane
REKLAMA