Regionalne porty lotnicze rosną w siłę

Regionalne porty lotnicze w Polsce rosną w siłę. Ich udział w ruchu pasażerskim wzrósł z 30 procent w roku 2004 do ponad 60 procent w 2015. Zdaniem ekspertów ten trend będzie kontynuowany.

2016-10-06, 18:10

Regionalne porty lotnicze rosną w siłę
Port Lotniczy Warszawa/Modlin przez cztery lata, czyli od momentu uruchomienia, obsłużył 7 mln pasażerów. Foto: Wikimedia Commons/Panek/CC BY-SA 3.0

Posłuchaj

O sieci regionalnych portów lotniczych w radiowej Jedynce mówi Artur Tomasik, prezes Związku Regionalnych Portów Lotniczych, zarazem prezes lotniska w Katowicach-Pyrzowicach (Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Regionalnych portów lotniczych jest w Polsce 14. Są zlokalizowane we wszystkich częściach kraju - mówi Artur Tomasik, prezes Związku Regionalnych Portów Lotniczych, zarazem prezes lotniska w Katowicach-Pyrzowicach.

- Mamy na północy wiodący port w Gdańsku, na południu dwa, w Katowicach i w Krakowie. Duże porty są we Wrocławiu i Rzeszowie. W sumie 14 portów obsługujących prawie 20 milionów pasażerów, blisko 63 proc. rynku – wylicza gość.

Coraz więcej pasażerów

Liczba lotnisk w Polsce dziś wydaje się optymalna - mówi Mariusz Wiatrowski, wiceprezes Związku Regionalnych Portów Lotniczych, zarazem prezes Portu Lotniczego Poznań-Ławica.

- Jeszcze 10 lat temu nie było takiej oferty, dopiero po 2004 roku w związku z Open skies, od kiedy europejska linia lotnicza może bez żadnej umowy latać do każdego portu leżącego w Europie, taka możliwość została stworzona. Rośnie zapotrzebowanie na przewozy turystyczne. Wiele osób, szczególnie imigrantów zarobkowych,  przesiadło się z autobusów i promów do samolotów – wyjaśnia ekspert.

REKLAMA

Latanie jest modne

W ubiegłym roku polskie porty lotnicze obsłużyły ponad 30 mln pasażerów. 19 mln skorzystało z połączeń oferowanych przez lotniska regionalne. Coraz więcej ludzi lata, bo stali się zamożniejsi, no i latanie jest modne - dodaje Wiatrowski.

Wsparcie dla gospodarki

- Gdyby nie lotniska, niektóre branże w Polsce by się nie rozwinęły, mamy na przykład Dolinę Lotniczą w Rzeszowie – przypomina gość.

Coraz więcej ludzi ze świata pracuje w Krakowie, Wrocławiu czy Katowicach - zwraca uwagę prezes Tomasik.

- Liczymy, że także Polskie Linie Lotnicze LOT zaczną częściej i w większy, zakresie otwierać nowe połączenia z portów regionalnych – mówi ekspert.

REKLAMA

Nie wszystkie lotniska zarabiają

Te lotniska mają jeszcze ogromny potencjał, są nowoczesne, bezpieczne i oferują loty nie tylko po Polsce i Europie, ale po całym świecie.

- Jest to uzależnione od ilości obsługiwanych pasażerów. Przyjmuje się, że próg rentowności, gdzie port pokrywa koszty stałe to jest 1-1,3 mln pasażerów. Dziś takich portów mamy połowę - wyjaśnia Tomasik.

Sieć jest optymalna

- Z punktu widzenia potencjału ruchu i dostępności portu lotniczego w przedziale czasowym do 2 godzin, bo takie są standardy, to sieć lotnisk jest optymalna - przyznaje prezes Tomasik.

Jednak rentowność nie zawsze przesądza sensie istnienia bądź nie regionalnego lotniska - mówi prezes poznańskiej Ławicy. - 60 proc. lotnisk w Unii Europejskiej nie mam pozytywnego wyniki finansowego, co nie oznacza, że one są niepotrzebne z punktu widzenia polityki regionalnej – dodaje.

REKLAMA

Regionalne porty lotnicze w Polsce zatrudniają bezpośrednio 14 tysięcy ludzi. Z tych lotnisk można dolecieć do 25 państw, a cała siatka połączeń obejmuje ponad 100 kierunków.

Aleksandra Tycner, abo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej