ANR: woj. pomorskie oferuje nie tylko grunty rolne i inwestycyjne
Około 80 tys. hektarów ziemi jest jeszcze w zasobach Oddziału Terenowego ANR w Gdańsku. Większość to oczywiście grunty rolne, które znajdują się w dzierżawie.
2016-04-29, 13:46
Posłuchaj
Agencja Nieruchomości Rolnych w Gdańsku ma w swojej ofercie bardzo dużo gruntów, nie tylko rolnych. I są to grunty atrakcyjne.
– Agencja, obok nieruchomości rolnych posiada też inne działki, np. pod inwestycje przemysłowe, mieszkaniowe, rekreacyjne, usługowo-handlowe. Są także takie, na których są kopaliny, piasek, żwir, glina, i takie które kwalifikują się pod budowę elektrowni wiatrowych. Posiadamy też obiekty zabytkowe – wylicza gość Jedynki Adam Śliwicki, zastępca dyrektora Oddziału Terenowego Agencji Nieruchomości Rolnych w Gdańsku.
Nieruchomości i na wsi, i w pobliżu miast
Grunty oferowane przez ANR są położone zarówno na terenach wiejskich, w pobliżu małych miast, jak również większych miast, np. w okolicach Słupska, Tczewa, Pruszcza Gdańskiego, Malborka, w pobliżu stref ekonomicznych.
– Niektóre z tych nieruchomości, np. te rekreacyjne i turystyczne są położone w pobliżu morza czy nad jeziorami – dodaje Adam Śliwicki.
REKLAMA
Co można z tymi gruntami zrobić?
– Różne rzeczy, zależy pod co ktoś zamierza je kupić. Nieruchomości nadają się na centra logistyczne, handlowe, biznesowe, przemysłowe, pod osiedla mieszkaniowe, ale także pod turystykę, wypoczynek rekreację – wyjaśnia gość Jedynki.
Kapryśny rynek nieruchomości
Bardzo różnie kształtuje się zainteresowanie potencjalnych klientów nieruchomości, które może zaproponować gdański oddział ANR.
– Staramy się sprzedawać ok. 80 hektarów gruntów rocznie, to średnia z ostatnich lat. Ale obserwujemy pewną stagnację, jeżeli chodzi o handel nieruchomościami, już od kilku lat, ale jednak udaje nam się sprzedawać – zaznacza Adam Śliwicki.
REKLAMA
Do oddziału terenowego Agencji należą także mieszkania i obiekty zabytkowe Co się dzieje z tymi budynkami?
– Jeżeli chodzi o obiekty zabytkowe, to kilka udało nam się skutecznie sprzedać. Nadają się one na hotele, restauracje, domy opieki społecznej, domy spokojnej starości. Ale w części z nich znajdują się lokatorzy, i te które nie są wpisane do rejestru sprzedajemy przede wszystkim najemcom, tak jak i mieszkania są zbywane na rzecz byłych pracowników Państwowych Gospodarstw Rolnych, którzy posiadają umowy najmu – zauważa gość radiowej Jedynki.
Nieruchomości po zmianie ustawy
Prezydent Andrzej Duda podpisał nową ustawę o obrocie ziemią i teraz tereny rolne będą wyłącznie dzierżawione.
– Już od listopada 2015 roku wyłącznie wydzierżawiamy grunty rolne. Oczywiście pewne rozpoczęte procedury kontynuujemy i kończymy, ale nie dotyczy to terenów nierolnych. W kwietniu podpisaliśmy dużo umów dzierżaw gruntów rolnych i teraz będziemy zgodnie z ustawą dalej wystawiali na przetargi – tłumaczy Adam Śliwicki. I dodaje, że praktycznie ponad 90 proc. gruntów zostaje wydzierżawionych.
REKLAMA
Położenie decyduje o cenie
Ceny terenów oferowanych nabywcom zależą od wielu czynników, m.in. od jakości, rodzaju, ale przede wszystkim od położenia.
– Ceny gruntów nierolnych w pobliżu większych miast, np. Słupska czy Pruszcza Gdańskiego – dochodzą do kwoty powyżej 100 zł za mkw. Natomiast średnio to kilkanaście–kilkadziesiąt złotych, w zależności od ich położenia. Dużo tych terenów mamy wzdłuż trasy S6, S7, ale także w specjalnych strefach ekonomicznych. Takim dobrym przykładem jest Słupska SSE, gdzie te ceny są wyższe – zwraca uwagę gość Jedynki.
Natomiast jeżeli chodzi o dzierżawę, to praktycznie dopiero teraz ANR oceni, po przetargach – jak oscylują czynsze. One nie są zbyt wysokie.
– Chociaż część rolników, którzy prowadzą specjalistyczne gospodarstwa, typu hodowla bydła mlecznego – narzekają, że jednak te ceny w przetargach są zbyt wysokie. Ale nowa ustawa dopuszcza organizowanie przetargów ofertowych, gdzie cena nie będzie grała roli – komentuje Adam Śliwicki.
REKLAMA
Prognozy ANR w Gdańsku
– Planujemy przeznaczyć do dzierżawy ok. 5 tys. hektarów. Rolnicy są zainteresowani przede wszystkim przetargami ofertowymi, których dotąd nie robiliśmy, ale przymierzamy się do nich. Chodzi o to, by to nie cena decydowała o możliwości wydzierżawienia gruntu, ale odległość od gospodarstwa, wielkość hodowli, i wiek rolnika – zaznacza Adam Śliwicki, zastępca dyrektora Oddziału Terenowego Agencji Nieruchomości Rolnych w Gdańsku.
Rolnicy są też bardzo zainteresowani tym, że ANR będzie działa agresywnie na rynku i będzie odkupować ziemię od spółek, które nią handlowały. Nowa ustawa daje takie możliwości, ponieważ Agencja Nieruchomości Rolnych ma prawo pierwokupu.
Aleksandra Tycner, mb
Audycja powstała przy współpracy z Agencją Nieruchomości Rolnych.
REKLAMA