Ernest Pytlarczyk (mBank): sprzedaż detaliczna rośnie, ale jej struktura jest słaba

Sprzedaż detaliczna wzrosła szybciej, lecz kompozycja pozostała marna. Odczyt PKB za cały rok potwierdza nasze oczekiwania odnośnie delikatnego spowolnienia wzrostu na przełomie roku.

2015-01-27, 18:40

Ernest Pytlarczyk (mBank): sprzedaż detaliczna rośnie, ale jej struktura  jest słaba
Główny Ekonomista mBank, dr Ernest Pytlarczyk.Foto: Mat. prasowy mBank

Sprzedaż detaliczna wzrosła w grudniu o 1,8% r/r wobec -0,2% w poprzednim miesiącu. Odczyt był mniej więcej zgodny z konsensusem rynkowym i wyższy od naszej prognozy. Struktura sprzedaży pozostaje słaba. Wygenerowane przyspieszenie wynika z nieznacznego odbicia sprzedaży samochodów (drobniutkie odchylenie in plus od sezonowego wzorca, a więc z dużą dozą prawdopodobieństwa po prostu szum) oraz znacznie wyższej realizacji sprzedaży żywności, która zawsze w grudniu podlega tak dużym wahaniom, że trafienie konkretnej wartości jest bardzo trudne.

Z drugiej strony, bardzo słabo wypadły dobra trwałe (z dynamiki rzędu +3,7% nagle zrobiło się -3,3%). Trudno na podstawie tej kompozycji sprzedaży ferować daleko idące wnioski na temat nagłego odbicia sprzedaży towarów. Coś w rodzaju trendu bocznego trwa także na kategoriach po wyłączeniach (patrz rysunek).

/

 

REKLAMA

Jak widać po dynamikach konsumpcji prywatnej, konsumpcja towarów to czynnik drugorzędny w stosunku do konsumpcji usług, która dzięki mocnemu rynkowi pracy trwa w najlepsze. Nie oczekujemy odwrócenia tej tendencji. Z uwagi na postępujący i uporczywy spadek cen sprzedaży detalicznej można spodziewać się pewnych pozytywnych, popytowych efektów w kolejnych miesiącach na sprzedaży towarów. Obecnie jednak jeszcze ich nie widać.

Lekkie spowolnienie gospodarcze na przełomie 2014/2015

Tymczasem duże agregaty ekonomiczne potwierdzają delikatne spowolnienie wzrostu na przełomie roku. W 2014 roku PKB wzrósł wprawdzie o 3,3% r/r, przyspieszając wobec 1,7% zanotowanych w 2013, jednak najciekawszą informacją z właśnie podanego szacunku PKB za cały rok 2014 jest jednak możliwość oszacowania tempa wzrostu PKB w ostatnim kwartale 2014.  Tempo to spadło z 3,3% r/r do około 3% (możliwe, ze nawet poniżej 3%). Jest to zgodne z naszymi szacunkami, ze dno usterki cyklu przypadnie na IV kw. 2014 i I kw. 2015 roku (wtedy zobaczymy najniższe wskaźniki roczne PKB).

Szacunki roczne konsumpcji i inwestycji przedstawione przez GUS sugerują, że w IV kw. spadła dynamika konsumpcji, do około 2,9% r/r z 3,2%, i dynamika inwestycji, do około 8,8% z 9,9%. Ta pierwsza mogła się wypłaszczyć w sytuacji wykorzystania potencjału wzrostu popytu na usługi i odbudowy stopy oszczędności (realna sprzedaż w IV kwartale była w ujęciu rocznym płaska lub nawet nieco wyższa, biorąc pod uwagę wolumenowe przeważenie grudnia). Wzrost inwestycji pozostał natomiast silny.

Nie znamy struktury ich wzrostu, ale na podstawie poprzednich trzech kwartałów obstawić można kontynuację wzrostu inwestycji publicznych.

REKLAMA

Czynniki ryzyka: eksport do Rosji, osłabienie złotego do franka

W krótkim okresie aktywność ekonomiczna w Polsce znajduje się pod wpływem czynników ryzyka takich jak spowolnienie eksportu do Rosji, szok niepewności związany z osłabieniem złotego do CHF. Czynniki te nie powinny jednak wykoleić ożywienia gospodarczego.

Na kolejne kwartały obstawiamy stabilizacji ścieżki konsumpcji, czemu sprzyjać będzie sytuacja na rynku pracy (rynek pracy wykazuje strukturalną poprawę generując przyrosty płac i zatrudnienia spójne z 5, a nie 3% wzrostem PKB) oraz niskie ceny paliw i pozytywny efekt dochodowy.

W 2015 roku powinniśmy tez obserwować cały czas wysokie dynamiki popytu inwestycyjnego w jeszcze większym stopniu wspomagane popytem infrastrukturalnym (II połowa 2015).

Szansa na obniżki stóp

Konstelacja danych i wspomniane przez nas osiągniecie minimów dynamik PKB na przełomie 2014/2015 będą sprzyjały (albo nie będą przeszkadzały) złagodzeniu polityki pieniężnej. Podstawowymi przesłankami za obniżkami stóp (50pb plus) są: pogłębiająca się i wydłużająca deflacja oraz asymetryczne ryzyko umocnienia złotego pod wpływem europejskiego QE.

REKLAMA

Dr Ernest Pytlarczyk, CFA, Główny ekonomista mBank

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej