Szymon Zajkowski (mBank): silny dolar pogarsza nastroje

Słabość euro i siła amerykańskiego dolara wciąż dominują na rynkach bazowych. Eurodolar pogłębił spadki i ustanowił nowe minimum na 1.0670. Coraz większy wpływ na notowania zdają się mieć również spekulacje o szybkiej podwyżce stóp ze strony Rezerwy Federalnej.

2015-03-11, 15:14

Szymon Zajkowski (mBank): silny dolar pogarsza nastroje
Szymona Zajkowski, Szymon Zajkowski , Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A. Foto: mForex

Wczoraj indeksy giełdowe po dwóch stronach Atlantyku świeciły na czerwono, taniała ropa i silnie osłabiały się waluty naszego regionu. Osłabienie nie ominęło również złotego. Kurs euro odbił się od minimum na 4.1150 i z powrotem wzrósł powyżej 4.16.

Na szczególną uwagę zasługują również kilkunastogroszowe zwyżki kursu dolara oraz funta – obie te waluty są obecne najdroższe od przynajmniej sześciu lat i kosztują odpowiednio 3.89 zł i 5.87.

Mimo relatywnej stabilności kursu EURCHF ucierpiał również kurs złotego wobec franka, który wzrósł do 3.89. Oprócz słabych nastrojów za granicą złotemu nie pomogło również poddanie pod wątpliwość czynnika, który w poprzednich dniach umacniał polską walutę, czyli końca cyklu obniżek stóp procentowych ze strony RPP.

Wczoraj bowiem członkini RPP Anna Zielińska – Głębocka stwierdziła, że deklaracja o braku obniżek do końca obecnej kadencji Rady, to zbyt mocne stwierdzenie. O ile wobec dolara i funta złoty prawdopodobnie dalej tracił będzie na wartości, na co wpływ maja spekulacje o możliwych podwyżkach stóp procentowych - zwłaszcza w USA, o tyle w stosunku do euro i franka złoty ma szanse ponownie zyskiwać. Wpływ na to ma luzowanie ilościowe ze strony ECB oraz ujemne stopy procentowe w Szwajcarii.

REKLAMA

W trakcie sesji azjatyckiej poznaliśmy słabsze od oczekiwań dane z Chin. Konsensusowi nie dorównały bowiem odczyty produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej oraz inwestycje w aglomeracjach miejskich za luty. Niepokoić może zwłaszcza spadek z 7.9 do 6.8% dynamiki produkcji przemysłowej, która zwłaszcza w Chinach stanowi bardzo dobry wskaźnik dla wzrostu gospodarczego.

Tym samym wzrosło ryzyko, że PKB w Chinach w I kw. faktycznie spowolni do 7%, czyli do poziomu, który chiński rząd oczekuje w całym 2015 roku. Dane te podnoszą również prawdopodobieństwo kolejnej obniżki stóp ze strony Banku Chin. Po odczytach jednak na wartości straciły waluty krajów silnie uzależnionych od koniunktury w Chinach, czyli AUD i NZD.

Dziś najważniejszymi wydarzeniami powinny być wystąpienia publiczne członków ECB z Mario Draghim na czele w trakcie dorocznej konferencji we Frankfurcie (start o godzinie 9:00). Ponadto dziś poznamy dane o produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii (10:30), tygodniową zmianę zapasów ropy w USA (15:30) oraz Decyzję Banku Rezerw Nowej Zelandii ws. stóp procentowych (21:00).

Od ostatniego posiedzenie RBNZ dane makro wypadły raczej mieszanie, jednak wskazały, że gospodarka wciąż rozwija się w przyzwoitym tempie. Silniej od oczekiwań wzrosło bowiem zatrudnienie w IV kw. oraz ceny nieruchomości, a silne odbicie zanotowały ceny nabiałów. Z drugiej jednak strony oczekiwania inflacyjne w styczniu spadły do najniższego poziomu od piętnastu lat. Konsensus rynkowy zakłada brak obniżki stóp, jednak lekko gołębi wydźwięk może mieć komunikat oraz prognozy, w których prawdopodobnie obniżone zostaną projekcje inflacji. Tym samym po posiedzeniu Nowozelandczyk może pozostać pod presją na osłabienie.

REKLAMA

Szymon Zajkowski, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej