Ole Hansen, Saxo Bank: pogłoski i dementi - ustna interwencja na rynku ropy

Styczeń okazał się burzliwy dla rynków towarowych. Ostatni tydzień nie był wyjątkiem, przy czym najwięcej uwagi inwestorzy poświęcali rynkowi ropy.

2016-02-01, 14:14

Ole Hansen, Saxo Bank: pogłoski i dementi - ustna interwencja na rynku ropy
Ole Hansen, Saxo Bank. Foto: Mat. prasowe saxo Bank

Spekulacje na temat dotychczas niepotwierdzonego i nadal wątpliwego porozumienia pomiędzy OPEC a Rosją umożliwiły zdecydowane odbicie po redukcji krótkich pozycji. 

Trwający tydzień rajd cen złota stracił tempo, a posiadacze wielu długich pozycji w produktach notowanych na giełdzie zastanawiają się, czy przypadkiem nie posunęli się za daleko. Ceny kawy odnotowują najdłuższy rajd od czerwca ubiegłego roku, natomiast w przypadku cukru wystąpiła rzadko spotykana sytuacja, ponieważ brak najnowszych, wskazujących na wzrost fundamentów spowodował zamykanie spekulacyjnych długich pozycji należących do funduszy hedgingowych. 

Sektor energetyczny umocnił się o 5,6% w ujęciu tygodniowym, jednak stracił 8% w ujęciu miesięcznym. W połączeniu ze spadkiem na rynku innych produktów żywnościowych, tj. kakao i cukru, spowodowało to, że indeks towarowy Bloomberg już przez siódmy miesiąc z rzędu odnotowuje spadek.

Cukier był jednym z najchętniej kupowanych towarów po tym, jak w okresie od września do grudnia zyskał na wartości 38%. Po kilkumiesięcznym okresie pozostawania w przedziale zabrakło jednak nowych bodźców do osiągnięcia niemal rekordowej długiej pozycji netto. Spadek poniżej poziomu 14 USD spowodował exodus funduszy, które szukają obecnie wsparcia dla kontraktu z terminem w marcu (SBH6) na poziomie 13 USD, co stanowi zniesienie o 61,8% z linii powyższego rajdu. 

REKLAMA

Cena platyny, która niedawno odnotowała rekordowe dyskonto względem złota (26%), zdecydowanie wzrosła po tym, jak osiągnęła najniższy poziom od recesji z 2009 r. Dalszy wzrost wymaga wsparcia ze strony złota i technicznego wybicia powyżej poziomu 900 USD; dla porównania, w chwili, gdy to piszę, cena wynosi 865 USD. 

Inwestujący w miedź mają obecnie dylemat, czy skupić się na słabnącym popycie w Chinach, czy na oznakach, że produkcja w dalszym ciągu będzie korygowana w dół. W lutym chińska giełda zamknie się na czas nowego roku księżycowego, a zatem zyski z ubiegłego tygodnia mogły wynikać z redukcji liczby krótkich pozycji przez fundusze pod kątem tego spokojnego dla rynków metali okresu.

Turbulencje na rynku sprzyjają mocnemu otwarciu dla złota

Kontynuacja spadku cen ropy umożliwiła ustanowienie bardzo korzystnej korelacji pomiędzy rynkami ropy i akcji. Niepewność ta przyczyniła się do wzrostu cen złota w styczniu. W efekcie zawirowań na rynku również rentowności obligacji amerykańskich i oczekiwania dotyczące podwyżek stóp spadły zaledwie kilka tygodni po pierwszej od ponad dziewięciu lat podwyżce stóp procentowych. 

W ciągu pierwszych pięciu tygodni ubiegłego roku również miał miejsce mocny rajd złota w wyniku wsparcia w postaci uwolnienia kursu franka szwajcarskiego i wzmianek Europejskiego Banku Centralnego na temat luzowania ilościowego. Zmiana krótkoterminowej prognozy fundamentalnej na bardziej korzystną dla złota zmusiła fundusze hedgingowe do zamknięcia rekordowej liczby krótkich pozycji, a inwestorzy ulokowali 1,3 mld USD w opartych na fizycznym złocie produktach notowanych na giełdzie. 

REKLAMA

Pozostajemy sceptyczni co do tego, czy złoto ma na tym etapie większy potencjał wzrostu, równocześnie jednak mamy wrażenie, że trend się odwraca i zlecenia kupna na poziomie 1 000 USD za uncję już wkrótce zaczną się kończyć. W porównaniu z poprzednim rokiem, gdy cena złota przez resztę pierwszego kwartału gwałtownie spadała, tym razem wartość długich pozycji na rynku jest ograniczona. Łączna pozycja w kontraktach terminowych i produktach notowanych na giełdzie jest niemal o jedną trzecią mniejsza niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Dlatego nawet w przypadku poprawy warunków rynkowych presja na sprzedaż złota może być ograniczona. 

W ujęciu technicznym cena złota plasuje się obecnie w granicach szerokiego na 50 USD trendu rosnącego, przy wsparciu w rejonach 1 095-1 105 USD za uncję. 

Czy porozumienie Rosja-OPEC zada ostateczny cios krótkiej sprzedaży?

Przed szczytem OPEC 4 grudnia członkowie kartelu wielokrotnie zachęcali Rosję do współpracy na rzecz powstrzymania spadku cen. Apele te nie odniosły jednak skutku i w efekcie ceny spadły o kolejne 40%, a inwestorzy zaczęli snuć spekulacje, że już wkrótce ropa może kosztować nawet 20 USD za baryłkę.

W obliczu tego – kiedyś nierealnego – scenariusza wzrosły szanse na porozumienie pomiędzy Rosją a Arabią Saudyjską. Rynek gwałtownie zareagował na komentarze ze strony przedstawicieli rządów i spółek naftowych. Perspektywa tak istotnego porozumienia, które mogłoby spowodować obniżenie produkcji o kilkaset tysięcy baryłek dziennie, przesunęła nacisk z nadpodaży na konsekwencje znacznych cięć inwestycyjnych realizowanych w ciągu ostatnich 18 miesięcy dla przyszłej podaży.

REKLAMA

Obniżenie produkcji o 5% przez obie strony – taka liczba padła na pewnym etapie – niemal całkowicie wyeliminowałoby problem dziennej nadwyżki produkcji i istotnie wpłynęłoby na dynamikę rynku ropy. W związku z powyższym fundusze hedgingowe dysponujące niemal rekordową krótką pozycją w kontraktach terminowych rozpoczęły odkupywanie tych pozycji.

Powstały w ten sposób popyt na kontrakty terminowe na ropę umożliwił wzrost ceny ropy o jedną czwartą z poziomu ostatniego minimum, jednak pod koniec pracowitego tygodnia opublikowane przez obie strony dementi obniżyło tygodniowe zyski. 

Po tym, jak oczekiwania rynku znacznie wzrosły, ewentualne rozczarowanie mogłoby znacznie zaszkodzić cenom ropy i z dużym prawdopodobieństwem spowodowałoby spadek z powrotem poniżej poziomu 30 USD za baryłkę. Ponieważ jednak polityczna interwencja znacząco wpływa na ceny ropy, traderzy raczej nie będą intensywnie sprzedawać kontraktów taniej niż 30 USD za baryłkę ze względu na możliwość powrotu do negocjacji w sprawie obniżenia produkcji.

Tygodniowy raport w sprawie zapasów ropy w Stanach Zjednoczonych wykazał kolejny wzrost do poziomu niemal 500 mln baryłek. Był on wynikiem gwałtownego i do pewnego stopnia przewidywalnego sezonowego spadku popytu ze strony rafinerii. Pewne nadzieje wywołało obniżenie stanu zapasów w Cushing i niewielkie cięcia produkcji, a w połączeniu ze spekulacjami na temat porozumienia na linii Rosja-Arabia Saudyjska spowodowało to, że raport nie wpłynął znacząco na ceny ropy.

REKLAMA

Jak inwestorzy rozwiązują problem zmiennych warunków na rynku ropy? 

W ostatnich tygodniach liczba niewykonanych jeszcze transakcji na opcjach zdecydowanie wzrosła. Na wykresach poniżej widać, że zainteresowanie zarówno opcjami kupna, jak i opcjami sprzedaży znacznie wzrosło. Średnie dzienne wahania cen ropy WTI sięgają 7%; przy zmienności tego rzędu traderzy i inwestorzy wybierają opcje, aby za ich pomocą wyrazić swoje opinie na temat cen ropy w perspektywie krótko- i średnioterminowej.

Przy założeniu, że porozumienie pomiędzy producentami z OPEC i spoza OPEC nie jest stuprocentowo pewne, w najbliższym terminie na rynku ropy wystąpi trend boczny, a przedział wyniesie 30-35 USD za baryłkę. Zawarcie tego porozumienia zmieniłoby jednak dynamikę rynku i z dużym prawdopodobieństwem cena ropy sięgnęłaby ponownie 40 USD za baryłkę, lub nawet na jakiś czas przekroczyłaby ten poziom.

Prognozowanie cen ropy jest obecnie wyjątkowo trudne ze względu na udział licznych kluczowych czynników, których nie należy pomijać, innych niż spekulacje na temat cięć produkcji. Czynniki te obejmują m.in. prognozy popytu w Chinach, utrzymanie produkcji w Stanach Zjednoczonych, zdolność Iranu do zwiększenia produkcji, a także najnowsze wydarzenia w Libii, gdzie produkcja nadal plasuje się znacznie poniżej potencjalnego poziomu. 

Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych, Saxo Bank

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej